[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie uchylaj siê od obdarowywania ludzi Moj¹ Mi³oœci¹.Anna:Dobrze, Panie, choæ s¹ momenty.Jezus:Bez reszty, zawsze i do koñca, tak jak dziœ to uczyni³aœ.Anna:Naprawdê? Tak to widzia³eœ, Panie.?Przegl¹dam listy i zastanawiam siê, w jaki sposób trafiaj¹ do mnie bez adresu.Najpewniej Sam Pan Jezus kieruje t¹ poczt¹, bo inaczej zrozumieæ tego niemogê.Pewna osoba pisze do Pana Jezusa: „Tak mi trudno przychodzi modliæ siê wskupieniu.Jestem porywcza, wrzaskliwa, nieumiarkowana w mowie, ob¿artuch.Proszê, pomó¿ mi Panie wyrwaæ siê z wszelkich upadków".A mo¿e trochêsamozaparcia, mo¿e trochê pomilczeæ?Co mnie najbardziej zastanawia: zawsze na pocz¹tku listu jest wyznanie mi³oœciPanu Jezusowi (czasem bardzo d³uga adoracja), dopiero póŸniej ludzie stawiaj¹pytania.Byæ mo¿e wyp³ywa to z ludzkiej subtelnoœci.Ja nie czytam PanuJezusowi tych wyznañ, myœlê jednak, ¿e Jezus zna ich treœæ.Jednoczeœnie stawiam sobie pytanie: skoro ludzie tak gor¹co wyznaj¹PanuJezusowi mi³oœæ, to dlaczego tak ma³o z nich przychodzi na adoracjê? Przecie¿najlepsze wyznanie mi³oœci to sam na sam z Panem Jezusem.Oblubieniec pragnies³uchaæ czu³ych s³Ã³w oblubienicy, ale na pewno nie przez poœrednictwo drugiejosoby! Mi³oœæ nie lubi pró¿ni.A oto urywki z listu Wandy z Warszawy.„Niech bêdzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica! Kochana PaniAniu, chcia³abym podziêkowaæ za dwie ksi¹¿ki: «Jezus Mi³osierny Nawraca» i«Jezus twój Nauczyciel», przeczyta³am obie z wielkim zainteresowaniem.S¹ onedowodem Mi³oœci Boga do stworzenia.Odnalaz³am w nich wielk¹ Mi³oœæ Bo¿¹,wzmocni³y one moj¹ wiarê, doda³y mi si³y i otuchy, bo Pan Jezus kieruje swojeS³owa do ka¿dego z nas, zna nas bardzo dobrze.Pan pragnie rozmawiaæ z nami.Wystarczy otworzyæ Mu serce, reszty dokonuje Sam, czeka tylko na pierwszy krok.Jego S³owa s¹ ciep³e i pe³ne mi³oœci.Dziêkujê Panu Bogu za Pani¹, ¿e J¹postawi³ na mojej drodze (a Pan zna wszystkie wysi³ki, poniesione wprzygotowaniu cennych ksi¹¿ek, które s¹ dzie³em Bo¿ym) oraz za wszystkiecierpienia, jakie Pani przyjmuje za rodzinê i bliŸnich — za ich zbawienie."Dziêkujê, Pani Wando.Na nastêpny list, który mnie zasmuci³ ze wzglêdu na brak znajomoœci Ewangelii(zawiera³ pytanie: „Jak mam ¿yæ i modliæ siê, by dojœæ do KrólestwaNiebieskiego?") odpowiedzia³am krótko: kochaj Pana Boga Swego ze wszystkichsi³, a bliŸniego jak siebie samego.Na co dzieñ ¿yj Dekalogiem.Pan Jezus niewymaga od nas nadzwyczajnoœci.Jeœli zaœ chcemy dok³adniej zweryfikowaæ swojezachowanie — odsy³am do Ewangelii wg œw.Mateusza 5,1—12 (do Kazania na górze iOœmiu B³ogos³awieñstw).14 stycznia 2003.W Sanktuarium, po Komunii œwiêtej.Jezus:Twój ból zatapiam w Moich Najœwiêtszych Ranach.Anna:Dziêkujê.Tylko Ty wiesz, jak mi ciê¿ko z powodu tych, których kocham.Jezus:Nie martw siê tym, Moja córko.Na to wszystko, co sprawia ci ból, sk³adaj¹ siêu³omnoœci ludzi.Stawiasz im wysok¹ poprzeczkê, a to jest dla nich trudne, niechc¹ skorzystaæ.Równie¿ ból z powodu tych kap³anów, którzy potraktowali MójDar jako schizofreniê.Czy nie t¹ sam¹ drog¹ idziemy, Moja córko, Ja przeddwoma tysi¹cami lat, a ty teraz? Czas nie ma znaczenia — droga jest ta sama, iniech ci to bêdzie znakiem: niezrozumienie, obojêtnoœæ, atak.Droga, na którejstoj¹ owe znaki, pochodzi z Nieba.Ci, co do koñca nie ugn¹ siê przed fa³szyw¹opini¹ i szykanami, nawet jeœli przyjdzie to ze strony najbli¿szych — ci bêd¹zbawieni i otrzymaj¹ koronê, a choæby ich grzechy przed nawróceniem by³yciê¿kie, JA wyma¿ê je ze swojej pamiêci.Za dochowanie wiernoœci MNIE i MEMUS£OWU — obficie nagrodzê w Moim Królestwie.Jezus, Twój Nauczyciel, Anno.17 stycznia 2003Ca³¹ tê noc z czwartku na pi¹tek odda³am Panu Bogu jako pokutê za swojegrzechy.Chwilami przysypia³am, ale zaraz budzi³am siê i rozpoczyna³ammodlitwê
[ Pobierz całość w formacie PDF ]