[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.renesansowego i kryzysu filozoficznego.przynosz¹ odwo³anie dawnego "wyznania wiary" zawartego w pieœniach,zaprzeczenie filozoficznych i religijnych aspektów œwiatopogl¹dowych cz³owiekarenesansuz bolesn¹ ironi¹ traktuje poeta m¹droœæ najwy¿sz¹ obok cnoty wartoœcihumanistycznych koncepcji cz³owieka, który pisa³ swoje wczeœniejsze dzie³aw trenie IX poddaje w w¹tpliwoœæ wartoœci m¹droœci, która, jak g³osi³wczeœniej, ma uzbroiæ cz³owieka przeciw wszystkim przeciwnoœci¹ losujest to przede wszystkim polemika z tezami stoików, a g³Ã³wnie z ichpopularyzatorem Cyceronemm¹droœæ, która zdaniem Cycerona wykorzeniæ wszystkie smutki, jak ironizujepoeta "nieledwie mo¿e uczyniæ cz³owieka anio³em", okazuje siê zdaniemKochanowskiego nieprzydatna i z³udna w obliczu nieszczêœciatak wiêc polemika ze Stoikami jest zarazem polemik¹ z w³asn¹ recepcj¹ stoicyzmuKochanowski zdaje siê mówiæ, ¿e w obliczu œmierci i cierpienia wszystkiepogl¹dy i idea³y okazuj¹ siê z³udne, chocia¿ wydaj¹ siê byæ oparte nanajbardziej niewzruszonych postawach: na ³adzie moralnym i religijnychdogmatachw kontekœcie trenów zarówno ³ad okazuje siê z³udzeniem, jak równie¿ religijnedogmaty trac¹ wartoœæ pewników, zostaj¹ opatrzone znakami zapytania.w trenie X ukazane s¹ w¹tpliwoœci i pytania dotycz¹ce wa¿nych dlaKochanowskiego pogl¹dów religijnych, tj.¿ycia pozagrobowego.Mo¿na powiedzieæ,¿e dla tego trenu fundamentalne staje siê pytanie: "Dok¹d duch idzie z cia³a?"Zrozpaczony ojciec poszukuje córki w ró¿nych regionach wszechœwiata, w ró¿nychsferach metafizycznych.Nurtuje go pytanie dotycz¹ce ludzkiego istnienianieœmiertelnej duszy, istnienia ludzkiego cierpienia.Pada pytanie:"Gdziekolwiek jesteœ, jeœliœ jest?"tren XI zawiera gorzkie stwierdzenie "fraszka-cnota", rzecz bez wartoœciznaczeniazostaje wiêc tu zakwestionowane okreœlenie cnoty jako nieprzemijaj¹cej,niezniszczalnej.£¹czy siê to z poddaniem w w¹tpliwoœæ podstawowej zasady ³adumoralnego, tj.Bo¿ej sprawiedliwoœci.Poeta pyta: "Kogo kiedy pobo¿noœæ jegoratowa³a, Kogo dobroæ przypadku z³ego uchowa³a?"pojawia siê nieznajomy wróg, który "miesza ludzkie sprawy", przez wielukrytyków interpretowany jako szatan, synonim z³ej mocykrytycy dostrzegaj¹ tak¿e podobieñstwo z Wielk¹ Improwizacj¹.W obu przypadkachwystêpuj¹ gorzkie doœwiadczenia ¿yciowe, ojciec pozbawiony córki, aresztowanycz³owiek, przedmiot refleksji o losie cz³owieka, ludzkiej egzystencji, oprawach nimi kieruj¹cych.£¹czy oba utwory bunt przeciwko niebu i Bogu, Konradprawie nazywa go carem.W obu przypadkach cierpienie prowadzi do bluŸnierstwa.Wyra¿a te¿ poeta zw¹tpienie w mo¿liwoœci poznawcze rozumu ludzkiego ( "Snyludzkie, sny p³oche nas bawi¹" )tak wiêc treny s¹ przyznanie siê poety myœliciela do pora¿ki, bezskutecznoœciw³asnych rad znanych z wczeœniejszych utworów, œwiadectwem rozczarowania siê dofilozofiipolski poeta zarzuca Cyceronowi w trenie XVI rozbie¿noœæ miêdzy s³owem aczynem: "Wywiod³eœ wszystkim, nie wywiod³eœ sobie, / £acniej rzec widzê, ni liczyniæ tobie".g³osi poeta obronê ludzkiego prawa do p³aczu i boleœci, a tak¿e formu³uje now¹tezê, ¿e "Cz³owiek nie kamieñ".Wyra¿a on przekonanie, ¿e cz³owiek jestuzale¿niony nie tylko od kaprysów fortuny, ale tak¿e od w³asnej œwiadomoœci."Cz³owiek nie kamieñ, / I jako siê stanie fortuna, / Takich myœli nas nabawi".Przedstawia tezê, ¿e psychika ludzka nie jest raz na zawsze ukszta³towana,reakcje cz³owieka s¹ zmienne, zmieniaj¹ siê te¿ okolicznoœci ¿ycia.cykl trenów opowiada nie tylko o kryzysie œwiatopogl¹du, ale o poszukiwaniunowego ³adu i odbudowie nowego œwiatopogl¹du.Istotnym elementem jest trenXVII.Rozpoczyna siê od zdania: "Pañska rêka mnie dotknê³a", a koñczy siêstwierdzeniem, ¿e skoro z³udna okaza³a siê nadzieja na pomoc rozumu, tocierpienie Bóg tylko mo¿e hamowaæst¹d tren XVII jest modlitewnym psalmem, proœb¹ do Boga o litoœæ.Zaczyna siêpe³ne strachu wyznanie: " My niepos³uszne Panie dzieci twoje", oraz uznaniemswoich grzechów: " Wielkie przed tob¹ s¹ wystêpy moje", a koñczy b³aganiem olitoœæ: "U¿yj dziœ panie nade mn¹ litoœci"
[ Pobierz całość w formacie PDF ]