[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie podjêto jednak ¿ad­nych konsekwentnych,powa¿nych badañ w tym za­kresie.Z drugiej jednak strony nie ma ¿adnego dowodu,¿e stosowanie elektrycznoœci lub magnetyzmu, lub jakiej­kolwiek kombinacjipromieniowania elektromagnetycz­nego, wzmacnia³oby w jakiœ znacz¹cy sposóbtrzeci¹ si³ê.Wydaj¹ siê jednak na ni¹ wp³ywaæ, w taki sam sposób jak œwiat³o.Eksperymenty z jednym znanym przetwornikiem ­ludzkim mózgiem wykazuj¹, i¿œwiadomoœæ traktuje tê trzeci¹ si³ê jak elektrycznoœæ lub wibracje.„Widzi" i„czuje" przewody elektryczne, pr¹dy, i czêsto doœwiad­cza nawet fizycznegoszoku próbuj¹c przetworzyæ to pole energetyczne w coœ znanego.W jednym zdoœwiad­cze~ oddzielenie Drugiego Cia³a nast¹pi³o wewn¹trz na³adowanej klatkiFaraday'a, gdzie cia³o fizyczne by³o ca³kowicie otoczone polem si³owym pr¹dusta³ego.Oka­za³o siê, ¿e przenikniêcie Drugiego Cia³a przez œciany klatki by³oniemo¿liwe.Uda³o siê dopiero wtedy, kiedy wy³¹czono pr¹d.We wczesnym stadiumeksperymentowania, próby podró¿y poza cia³o na wiêksz¹ odleg³oœæ udaremnia³ocoœ, co przypomina³o pl¹taninê kabli si³owych i przewo­dów, jakich wielejeszcze mb¿na spotkaæ na ulicach starych miast.Nie mog³em okreœliæ natury tejprze­szkody i jej zwi¹zku z promieniowaniem elektromag­netycznym.Umys³,postrzegaj¹c te si³y odbiera³ je jako „druty".Po ich zidentyfikowaniu,przebycie bariery by³o ju¿ stosunkowo proste.Na Drugie Cia³o oddzia³ujerównie¿ usytuowanie nad ulic¹ co póŸniej sprawdzi³em i poruszanie siê w obrêbiepola magnetycznego wytworzonego przez napowietrzn¹ liniê wysokiego napiêcia.Ujawniaj¹ce siê w Stanie Drugim dzia³anie trzeciej si³y zawsze pocz¹t­kowointerpretowa³em jako elektrycznoœæ.Dla porz¹dku muszê dodaæ, ¿e nie istniejejeszcze sprawdzona metoda detekcji czy pomiaru trzeciej si³y, i nie powstanie,dopóki istnienie owej si³y w triadzie nie zostanie powa¿nie rozwa¿one.TEZA: Istnienie OBSZARU IIRzeczywistoœæ ta mieœci siê w granicach niepojêtych dla umys³u ludzkiego.Jednak¿e wszystkie eksperymenty prowadz¹ ku takiej w³aœnie konkluzji.Nietrudnojest rozpoznaæ Obszar II jako obiekt ludz­kich marzeñ i kontemplacji.Nie jestte¿ trudno zro­zumieæ ró¿norodnoœæ opisów tego obszaru, zwa¿ywszy na olbrzymi¹iloœæ prób okreœlenia tego co nieznane, bardziej zrozumia³ym jêzykiem.Napodstawie obecnych dowodów Obszar I1 rzeczywiœcie mo¿e byæ zarówno piek³em jaki niebem, podobnie jak nasza rzeczywistoœæ.Jednak najwa¿niejszym faktem wydajesiê byæ to, i¿ wiêksza czêœæ Obszaru II nie jest ani jednym, ani drugim.Napodstawie przeprowadzonych eksperymentów nie wiadomo jeszcze czy ka¿dy poœmierci automatycznie przechodzi do Obszaru II.Nie ma tak¿e dowodów, którepozwoli³yby stwierdziæ, czy przebywanie w Ob­szarze II jest sta³e.Mo¿e byæ itak, ¿e niczym wir tracimy stopniowo energiê i opuszczaj¹c Obszar I zapa­damysiê w Obszar II.Mo¿e w wyniku tego procesu poznajemy nieœmiertelnoœæ, nie jestto jednak pewne.Mo¿e im silniejsza osobowoœæ, tym d³u¿ej przebywa w DrugimStanie.Tak wiêc doznanie œmierci mo¿e byæ zarówno rzeczywistoœci¹ jak iluzj¹.Rozmiary Obszaru II wydaj¹ siê nieograniczone.¯ad­nymi œrodkami nie mo¿naoddaæ rozleg³oœci i g³êbi tego dziwnie znajomego miejsca.Ruch z jednego rejonudo drugiego jest zbyt szybki, by mo¿na by³o zauwa¿yæ rozmieszczenieposzczególnych czêœci obszaru: O ile mogê stwierdziæ, to nie istniej¹ ¿adnezwi¹zki pomiêdzy miejscami w Obszarze II a naszym fizycznym wszech­œwiatem.Mog¹ one, choæ nie musz¹, le¿eæ obok siebie.Jednak z pewnoœci¹ owaniematerialna rzeczywistoœæ nie ma swego centrum, jak Ziemia, na której ¿yjemy.Wy­gl¹da raczej, jakby jedna bardzo ma³a cz¹stka tej rzeczy­wistoœci otacza³anasz œwiat, stanowi¹c dla nas „punkt wejœcia".Jestem przekonany, ¿e na obecnymetapie badañ, ca³kowite zrozumienie rzeczywistoœci Obszaru II jest dla umys³uludzkiego niemo¿liwe [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rurakamil.xlx.pl
  •