[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przeczytała, kręcąc głową.- Tak mi przykro - powiedziała, gdy dotarła do ostatnich linijek.Jack oparł się łokciami o blat biurka.- Wydaje mi się, że była niezrównoważona.E-maile, które odbierałem w domu, były coraz dziwniejsze.A telefony wcale nie były sen-sowniejsze.Szczerze mówiąc, w pewnym momencie zacząłem unikać kontaktów z nią.Również dlatego, że przystopowałem moje badania i nie miałem zbyt wielu nowości, którymi mógłbym się podzielić.Helen spojrzała na zegarek i sprawdziła coś w planie pracy oddziału.- Czas wracać do roboty, profesorze.Nasze przedstawienie musi trwać.Jack westchnął i wstał powoli, wciąż wstrząśnięty śmiercią Car-lotty.- Co mamy na rozkładzie? - Przyjrzał się rozpisce dnia.- Będę zajmował się cewnikowaniem, gdyby ktoś mnie szukał.Helen siedziała, dopóki nie zniknął jej z pola widzenia, potem sięgnęła po gazetę.Przeczytała komunikat raz jeszcze i opadła na oparcie fotela, pogrążając się w zadumie.Wreszcie potrząsnęła głową, jakby starała się odgonić od siebie jakąś głupią myśl, i odwróciła się do komputera, by podjąć przerwane pisanie.Musiała nadrobić godzinę opóźnienia.Jack tymczasem kierował się ku kardiologii inwazyjnej.Sercem oddziału była sala operacyjna, z jednym łóżkiem i wiszącymi nad nim lampami halogenowymi.Dodatkowe wyposażenie stanowiły dwa trzydziestocalowe skanery rentgenowskie podłączone do monitorów.Na stole czekał już na niego pacjent, Dan Horton, czterdziestoośmio-letni biały mężczyzna.Zaaplikowano mu lekką narkozę, więc leżał pod zielonymi prześcieradłami, nie do końca będąc świadomym tego, co dzieje się wokół.Obok niego przysiadła pielęgniarka w niebieskim mundurku i masce na twarzy.Ściskała dłoń pacjenta dla dodania mu otuchy.Wnętrze sali można było obserwować przez szklaną taflę oddzielającą ją od sąsiedniego pomieszczenia.Tam też znajdował się dwudziestocalowy monitor, na którym dało się śledzić szczegóły przeprowadzanych zabiegów.Tak wyglądały lekcje udzielane przez Jacka.Dzisiaj w audytorium zasiadło pięciu młodych lekarzy i trzech studentów medycyny.Przedstawił im się, zanim włożył strój operacyjny, potem szybko podano mu maskę i parę lateksowych rękawiczek.Prostował i zaciskał dłonie, aż uzyskał odpowiadający mu efekt.Skinął głową i towarzysząca mu pielęgniarka nacisnęła klawisz na niewielkim głośniczku ze stali wiszącym tuż nad pacjentem.Od tego momentu każde słowo, jakie wypowie Jack, będzie słyszalne w drugim pomieszczeniu.- Moi drodzy - zaczął - pan Horton od sześciu miesięcy doświadczał niestrawności i zgagi.Sądził, że to z powodu złej diety, ale poczuł te same objawy w zeszłym tygodniu, gdy próbował pobiegać wzdłuż plaży przy Pięćdziesiątej Siódmej Ulicy.Potem poczuł ból w klatce piersiowej promieniujący w okolice szczęki.Leżący na stole Dan Horton niewiele słyszał i rozumiał.Jego szkliste spojrzenie przetaczało się z pielęgniarki na zamaskowanego mężczyznę stojącego obok i z powrotem.- Jeśli zapoznaliście się z historią jego choroby - kontynuował tymczasem Jack - zauważyliście z pewnością, że nasz pacjent jest nałogowym palaczem i nie stroni od alkoholu, a w jego rodzinie występowały choroby serca.Obserwujący zabieg przyglądali się aktom pacjenta, wskazywali palcami na istotne ich zdaniem informacje.- Rzadko kiedy miał okazję do ćwiczeń, co skutkowało podwyższonym poziomem lipidów.Badanie fizykalne nie wykazywało niczego niezwykłego.Ale już wczorajsze EKG przyniosło wskazanie bra-dykardii zatokowej, w odprowadzeniu III i AVF.Zaobserwowaliśmy nieswoiste spłaszczenie załamków.- Jack poruszył się nieznacznie, by uniknąć skurczu w nodze, a potem kontynuował: - Taka kombinacja symptomów i zmian kardiograficznych skłoniła nas do przeprowadzenia angiografii, która wykazała znaczne zwężenia w lewej tętnicy wieńcowej i jej odgałęzieniach.Odnotowaliśmy także zwężenie tętnicy okalającej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rurakamil.xlx.pl
  •