[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jeśli opowiesz ludziom, że nosiłem kobiece odzienie, czy to zmieni sytuację tak, że nie będę musiał poślubić Kateriny?Siergiej wzruszył ramionami.- Jeśli Jezus powróci jutro, czy uleczy moją nogę?- Sądzę, że tak, gdyby wrócił.- A ja sądzę, że nie wróci.I co to miało znaczyć? Czy Siergiej postanowił zachować historię opończy w tajemnicy?- Pójdź ze mną - dodał skryba.- Brat Łukasz chce cię przygotować do chrztu.Iwan pochylił się, starł imię Siergieja i słowo ”skryba”, zastępując je słowami ”Iwan” i ”chrześcijanin”.Siergiej wyszczerzył zęby, wymazał imię Iwana i znowu zastąpił je swoim.Ale tym razem słowo ”chrześcijanin” pozostało.Iwan pokręcił ponuro głową.- Nie wybieramy sobie świata, na który przychodzimy, co? Ale natychmiast zdał sobie sprawę, że powiedział coś bardzo głupiego.Przecież on właśnie wybrał sobie ten świat.Nie wiedział, co go tu czeka, to prawda, ale przecież wziął Katerinę za rękę i poszedł za nią przez niewidzialny most, który prowadził do Tainy, zamiast wrócić do domu mostem, widzialnym tylko dla niego.Takiej szansy wyboru Siergiej nigdy nie dostał, a jednak starał się osiągnąć w życiu najwięcej, jak mógł.- Czy pomożesz mi się nauczyć tego, co już umiesz? - spytał.- Potrafisz pisać i czytać - odparł Siergiej - choć niektóre litery stawiasz bardzo śmiesznie.Nie było sensu brnąć w dalsze tłumaczenia.- A zatem zaprowadź mnie do ojca Łukasza.Dopiero kiedy wstał, uświadomił sobie, że nie ma na sobie nic prócz płaszcza.- Tylko jestem nagi.- dodał.Siergiej wskazał ubranie w nogach łóżka.- Pewnie przyniesiono je, gdy spałeś.Iwan naciągnął przez głowę mnisi habit.Nie takiego odzienia spodziewał się dla przyszłego króla i męża królewny.Ale czy powinien się czuć obrażony, że mieli go za kleryka? Czy ubranie stanowiło obelgę? A może tylko ono pasowało na człowieka o wiele wyższego niż wszyscy inni?Cerkiew ojca Łukasza była nieduża, lecz solidna i tak przestronna, że mogła pomieścić co najmniej sto osób - na stojąco, gdyż w prawosławnych świątyniach nie marnowano miejsca na ławki.Mieściła także zakrystię za ołtarzem.Dwie starsze kobiety klęczały przed ikoną na bocznej ścianie, ale Iwan nie widział, czy się modliły, czy też ze sobą szeptały.Jakaś gruba wieśniaczka zapalała świecę przed inną ikoną.Nie była to jedyna świeca - cały kościół migotał płomykami świec.Nigdzie nie było ani śladu ojca Łukasza.Brat Siergiej wskazał mu gestem ławkę, a sam poszedł szukać kapłana.Kiedy tylko zniknął w zakrystii, gruba wieśniaczka odwróciła się, spojrzała na Iwana, natychmiast spuściła głowę i pospiesznie wyszła.W drzwiach minęła duchownego z naturalną tonsurką, który przyjrzał się jej z rozbawieniem.Potem dostrzegł Iwana, lecz zamiast odwrócić wzrok, oszacował go chłodno, jakby zastanawiał się nad jego wagą.Z pewnością natychmiast się domyślił, kim jest jego nowy wierny.- Sądzę, że to ojciec ma mnie nauczyć, jak być chrześcijaninem - odezwał się Iwan.- Chrystus tego dokona, jeśli to możliwe - odparł duchowny.Miał bardzo wyraźny akcent; Iwan z trudem rozumiał miejscowych, lecz ojciec Łukasz tak zniekształcał wyrazy, że Iwan musiał się zastanowić, zanim zrozumiał.A nawet rozszyfrowawszy słowa nie był pewien, co właściwie miały oznaczać.Czy Chrystus ma go uczyć? Czy też chodziło o coś więcej niż nauczanie?Ojciec Łukasz zaprowadził go do zakrystii; w drzwiach zderzyli się z bratem Siergiejem, który gwałtownie zaczął ich przepraszać.Ojciec Łukasz patrzył na niego z wyrozumiałą cierpliwością.Iwan niemal słyszał, jak mówi w duchu: ”Ci tubylcy.co można zrobić?”, i natychmiast poczuł współczucie dla brata Siergiej a, który niewątpliwie musiał znosić zawoalowane kpiny duchownego.Ale nie chodziło tylko o samego Siergieja [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rurakamil.xlx.pl
  •