[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.omamów rzekomych, zwanych równie¿pseudohalucynacjami, bo onich bêdzie poni¿ej:„OMAMY RZEKOME (PSEUDOHALUCYNACJE) (.) Po raz pierwszy zosta³y oneopisane przez znanego rosyjskiego psychiatrê, W.Ch.Kandynskiego (1887) iprzezfrancuskiego psychiatrê Clerambauld.Ró¿ni¹ siê one od (.) halucynacji (tzw.prawdziwych)tym, ¿e s¹ one rzutowane nie zewn¹trz, ale „wewn¹trz”.„G³osy” dŸwiêcz¹„wewn¹trzg³owy”; chorzy czêsto mówi¹, ¿e s³ysz¹ je jakby „wewnêtrznym uchem”.Nie maj¹one zbytwyraŸnego charakteru zmys³owego: chorzy czêsto mówi¹, ¿e „g³os w g³owie”podobny jestdo „dŸwiêku myœli”, do „echa myœli”.Chorzy mówi¹ o szczególnych widzeniach,wyj¹tkowych g³osach, ale nie identyfikuj¹ ich z realnymi przedmiotami lubdŸwiêkami.Drug¹, odmienn¹ cech¹ pseudohalucynacji jest to, ¿e g³osy s¹ odbierane przezchorych jako„natrêtne” przez kogoœ „narzucane”, ¿e u chorego „wywo³uj¹ g³os myœli”.Pseudohalucynacjemog¹ byæ dotykowe, smakowe, ruchowe.Chory ma wra¿enie, ¿e jego jêzykiem„poruszaj¹”mimo jego woli.Jego jêzykiem mówi¹ s³owa, których on nie chce wymawiaæ, ktoœporuszajego cia³em, rêkami, nogami.Nastêpuje znana nam depersonalizacja: w³asne myœlii uczuciastaj¹ siê obce.Tak na przyk³ad L.M.Ja³gazina opisuje chor¹, która czu³a jakby„odbierali jejmyœli i przekazywali inne”.Wspomina te¿ chorego, u którego prawdziwehalucynacje ³¹czy³ysiê z rzekomymi.S³ysza³ on prawdziwe g³osy i jednoczeœnie „g³osy w g³owie”:sugerowa³ymu one z³e s³owa i myœli, nie móg³ on „kierowaæ swoimi myœlami”, „fabrykowa³y”mu oneniezgrabny chód, „musia³” chodziæ z wyci¹gniêtymi rêkami garbi¹c siê, nie móg³siêwyprostowaæ itp.Pseudohalucynacje cechuje wiêc przymus, automatyzm psychiczny, uczucieoddzia³ywania.Chorzy boj¹ siê korzystaæ z komunikacji, nie chc¹ równie¿, ¿ebypostronnis³yszeli ich myœli (tzw.objaw „ods³oniêcia”).Po³¹czenie pseudohalucynacji zpoczuciemobcoœci i automatyzmem psychicznym nosi nazwê zespo³u Kandynskiego.Podstaw¹tegozespo³u jest poczucie automatyzmu, „ods³oniêcie” myœli, utrata przynale¿noœcido w³asnejosoby, uczucie opanowania przez kogoœ, oddzia³ywania z zewn¹trz.” (B.W.Zeigarnik:Podstawy patopsychologii klinicznej, t³umaczy³y – Alicja Marciszewska i HannaZaborowska, Warszawa 1978, s.51 – 52)Drug¹ z zagadek psychiatrii jest tak zwana „osobowoœæ zwielokrotniona”,oznaczaj¹ca, i¿w jednym ludzkim ciele kolejno mog¹ siê ujawniaæ ró¿ne (nieraz nawetkilkadziesi¹t),osobowoœci, które, jedna z drug¹, nie maj¹ nic wspólnego.Podczas ujawnianiasiê kolejnychosobowoœci, zazwyczaj dochodzi do zmiany w wygl¹dzie zewnêtrznym osoby,zmieniaj¹ siêrysy jej twarzy, tembr g³osu, a tak¿e zachowanie.Jak dowiod³y prowadzone wStanachZjednoczonych badania naukowe, „zespó³ osobowoœci zwielokrotnionej” dotyczyprawiezawsze osób, które w dzieciñstwie by³y brutalnie traktowane przez rodziców,zabierane nanabo¿eñstwa satanistyczne, ofiarowane demonom i wykorzystywane seksualnie przezw³asnych rodziców.130Wydaje mi siê, ¿e i nad tym zjawiskiem – na Zachodzie coraz powszechniejwystêpuj¹cym– tak¿e warto by siê zastanowiæ.Ale przejdŸmy wreszcie do rzeczy, czyli do opisów konkretnych przypadkówopêtaniazupe³nego.A przypadków takich – proszê mi wierzyæ – naprawdê w historii (aostatnio i wewspó³czesnoœci tak¿e) nie brakuje.131Nêkani i opêtaniJeœli chodzi o zak³Ã³cenia zewnêtrzne, to najwiêksz¹ liczbê ich opisów spotkaæmo¿na w¿ywotach œwiêtych, lub ludzi, którzy zmarli w opinii œwiêtoœci.Z relacjiniektórych z tychosób wynika, ¿e diabe³ i demony znêcali siê nad nimi zarówno fizycznie, jak te¿ipsychicznie.Ojciec Pio, w³oski zakonnik kapucyn, posiadaj¹cy zdolnoœæ czytaniaw ludzkichsercach i umys³ach, cudotwórca, posiadaj¹cy zdolnoœæ eksterioryzacji ibilokacji, naznaczonywreszcie przez Boga na swym ciele stygmatami Mêki Jezusa Chrystusa, bywa³napastowanyprzez Szatana i bity tak dotkliwie, ¿e wielokroæ zdawa³o mu siê, ¿e tychkatuszy nie prze¿yje.Podobne zdarzenia odnaleŸæ mo¿na tak¿e i w ¿yciorysach innych osób, na przyk³adœw.Proboszcza z Ars.Ale oczywiœcie nie tylko osoby œwiête czy b³ogos³awionepodlegaj¹ temu.Oto w sierpniu 1992 roku zetkn¹³em siê z relacj¹ na temat niezrozumia³ej iniewyt³umaczalnej w ¿aden racjonalny sposób przypad³oœci u kilkunastoletniegoch³opca zjednego z polskich miast.Na jego ciele dostrze¿ono œlady wyj¹tkowo brutalnego bicia, co okaza³o siêjednakzagadk¹ nie do rozwik³ania, poniewa¿ ¿adna istota w fizycznym ciele, ¿adencz³owiek ani¿adne zwierzê nie dopuœci³o siê ataku gwa³tu na ch³opaku.Owe œlady dotkliwego pobicia nie pojawi³y siê jednorazowo, lecz obserwowaneby³ywielokrotnie.Ch³opiec poddany zosta³ gruntownym badaniom lekarskim, które nieda³yjednak ¿adnego rezultatu w tym sensie, i¿ nie by³y w stanie udzieliæ odpowiedzina têtajemnicz¹ i zagadkow¹ kwestiê.O przypadku opêtania typu possessio, które mia³o miejsce przed kilkunastomalaty wKalifornii, opowiedzia³ mi ksi¹dz rzymskokatolicki, który zna³ ten przypadek zpierwszejrêki.Otó¿ demon wszed³ w cia³o czteroletniej dziewczynki.Pocz¹tkowo rodzice,zaniepokojenijej dziwnym zachowaniem, szukali pomocy u lekarzy, gdy to jednak nic nie da³o,widz¹c, i¿stan dziecka pogarsza siê z dnia na dzieñ, postanowili poszukaæ ratunku ukap³ana
[ Pobierz całość w formacie PDF ]