[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na moment zamknê³a oczy, lecz zaraz je otworzy³a i zapyta³a niemieckiego¿o³nierza, szarpi¹c go za rêkaw:- Gdzie najbardziej przyda siê wam cz³owiek z karabinem?Podoficer spojrza³ na ni¹ zaskoczony i popatrzy³ na jej brzuch.- Tak, jestem w ci¹¿y, ale co to ma, do cholery, za znaczenie?Niemiec niepewnym ruchem wskaza³ w stronê muru.- Tam, pani Rourke.Piêædziesi¹t metrów st¹d.- Œwietnie! - Ruszy³a we wskazanym kierunku.Kiedy usz³a ju¿ spory kawa³ek,uœmiechnê³a siê znowu.Powinna byæ obok Akiro, pilnuj¹c go dla Elaine.Przyœpieszy³a kroku.Rubenstein usiad³ przy odbiorniku radiowym.Znajdowali siê na pok³adzie J7V.ZaPaulem sta³ pochylony agent wywiadu chiñskiego, Han Lu Czen.W powietrzurozchodzi³ siê dym z cygara Johna, siedz¹cego za urz¹dzeniami sterowniczymi.Niemiecki oficer od razu t³umaczy³ deszyfrowany naprêdce przekaz radiowy:- Sowieckie œmig³owce w³aœnie ostrzela³y zaporê wokó³ bazy.Dywizjonhelikopterów J7V pod osobistym dowódziwem pu³kownika Manna poniós³dziesiêcioprocentowe straty.Wy³om w murze, otaczaj¹cym “Eden”, nie mo¿e zostaænaprawiony.Aktualnie ca³a baza jest jeszcze w rêkach obroñców.Sowieckieoddzia³y l¹dowe pr¹ coraz silniej do przodu, wspierane silnym ogniem,moŸdzierzy i karabinów maszynowych.Wœród obroñców s¹ coraz wiêksze ofiary.Pu³kownik Mann informuje, ¿e kontroluje przebieg dzia³añ.- Nie utrzymaj¹ siê d³ugo - odezwa³ siê Paul.Poczu³ siê trochê g³upio, zdaj¹c sobie sprawê, ¿e powiedzia³ rzecz dlawszystkich oczywist¹.John milcza³.Gdzieœ tam by³a Sarah.Mo¿e ju¿ nie ¿y³a?Paul spojrza³ na zegarek.Do “Edenu” dolec¹ dopiero za godzinê.- Cholera! - mrukn¹³ przez zêby i wsta³.Odezwa³ siê do niego Han Lu Czen:- Przypominam sobie, ¿e kiedyœ czyta³em o grupie odwa¿nych Amerykanów, którzy wmiejscu zwanym Teksas bronili siê przez wiele dni.Obroñcy musz¹ wytrzymaæjeszcze tylko jedn¹ godzinê, Paul.Rubenstein popatrzy³ przez iluminator, mówi¹c:- To by³o pod Alamo.Wojska genera³a Santa Anna nie mia³y wtedy anihelikopterów, ani rakiet, ani nawet broni automatycznej.A w ogóle - czypamiêtasz, Han, koniec tej historii?Chiñczyk smutno kiwn¹³ g³ow¹.- Wszyscy Teksañczycy zginêli.Paul zacz¹³ coœ mówiæ, lecz przerwa³, bo w³aœnie niemiecki t³umacz odezwa³ siêponownie:- Wiadomoœci s¹ nadal dekodowane.Mówi¹ coœ o.tak! O oddzia³ach z NowychNiemiec!B³yskawicznie Paul pochyli³ siê nad odbiornikiem i tabelami kodowymi, jakbychcia³ z nich odczytaæ dalszy ci¹g informacji.John Rourke z kamiennym spokojemstan¹³ za jego plecami, mocno zaci¹gaj¹c siê cygarem.Niemiecki oficerprze³kn¹³ œlinê.- Oddzia³y pomocnicze nie mog¹ wystartowaæ z pó³wyspu Jukatan.Jest tospowodowane przemieszczaj¹cym siê nad Zatokê Meksykañsk¹ huraganem.Powtarzam,oddzia³y pomocnicze nie mog¹ wystartowaæ.Obroñcy bazy bêd¹ walczyæ do koñca.Oficer niemiecki uniós³ g³owê znad odbiornika.- Tê informacjê nada³ osobiœcie pu³kownik.John podniós³ s³uchawki, zdjête przed chwil¹ przez t³umacza.- Nastaw nadajnik na odpowiedni¹ czêstotliwoœæ.Chcê nadaæ komunikat dowszystkich jednostek Specjalnej Grupy Operacyjnej - powiedzia³ dotelegrafisty.- Tak jest, panie generale.John uniós³ nieco brwi, ale nic nie odpowiedzia³.- Ju¿ gotowe, generale.- Tu mówi John Rourke.Zwracam siê do wszystkich jednostek Pierwszej SpecjalnejGrupy Operacyjnej.Proszê, by moje s³owa by³y natychmiast t³umaczone.W³aœnieodebraliœmy komunikat, nadany osobiœcie przez pu³kownika Manna, dowodz¹cegoobron¹ “Edenu”.Si³y pomocnicze Nowych Niemiec utknê³y na pó³wyspie Jukatan zpowodu huraganu.Oznacza to, ¿e jedynie my idziemy teraz Edenowi na odsiecz.Obroñcy teraz walcz¹ i gin¹.Brakuje nam jednej godziny.Kiedy dolecimy do“Edenu” od razu, z marszu, przypuszczamy atak.Musimy liczyæ siê z powa¿nymistratami, ale jesteœmy jedyn¹ nadziej¹ dla tych ludzi [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rurakamil.xlx.pl
  •