Cook Glen Ponure Lata

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chocia� i ona topnia�a z powodu dezercji.Pani by�a twarda.Domy�la�em si�, �e chce, aby problem Mogaby sam si�rozwi�za�.Niewa�ne, ile by to kosztowa�o Taglios i Czarn� Kompani�.� Dlaczego? � To nie by�o m�dre posuni�cie.Wszyscy Taglianie, którzy si� tutajznale�li, zostawili w domach jakich� krewnych.Wielu z nich by�o lud�mizamo�nymi, na wysokich stanowiskach, którzy na ochotnika zg�osili si� do obronyTa�glios.� Po prostu chc�, �eby� wróci� i by� sob�.Ale zapisuj wszystko.Wykorzystajswój talent.Zbierz Kompani� i b�d� przygotowany na wszystko.Chrz�kn��em.Nie to chcia�em us�ysze�.Zw�aszcza �e oblꭿenie mog�o si�sko�czy� lada chwila.Pani wyczu�a moj� rezerw�.U�miechn�a si� blado i wykona�a b�yskawiczny ruchr�k�.� Spij, Murgen.Natychmiast upad�em.Ci�gle ta sama, stara wied�ma.Moje wspomnienia s� niejasne.Taglianie, którzy pomogli mi opu�ci� Dejagore,przypominali zombi.Nic nie mówili i za�chowywali si� jak �lepcy.� Padnij! � warkn��em.� Patrol nadchodzi.� Wykonali polecenie jak ludziekompletnie zamroczeni narkotykami.Patroli w ci�gu dnia by�o niewiele.�atwo by�o je omin��.Zreszt� nie do nichnale�a�o zatrzymywanie ludzi.Bez przeszkód dotarli�my nad brzeg jeziora.� Wypocznijcie � rozkaza�em.� Zaczekamy, a� si� �cie�mni.� Nie by�em pewny,dlaczego przeszli�my wzgórza za dnia.Nie przypominam sobie pocz�tku marszu.�Czy zacho�wywa�em si� jak �wir? � zapyta�em.Wy�szy Taglianin powoli i niepewnie pokr�ci� g�ow�.By� bardziej zmieszany odemnie.� Czuj� si�, jakbym niedawno wynurzy� si� z mg�y � po�wiedzia�em.� Pami�tam,�e mnie pojmano.Pami�tam te�, �e trzymali nas w obskurnym obozie.Wiem, �eby�a walka, ale nie pami�tam, jak si� wydostali�my.� Ja te� nie, sir � odezwa� si� ni�szy �o�nierz.� Mam mocne przeczucie, �epowinni�my szybko wróci� do swoich towarzyszy, ale nie wiem dlaczego.� A ty?Wy�szy skin�� g�ow� i zmarszczy� brwi.Z ogromnym wysi��kiem usi�owa� sobie co�przypomnie�.� Mo�e Wiruj�cy co� z nami zrobi� i pozwoli� nam odej�� rozmy�la�em g�o�no.�Warto to przemy�le�.Zw�aszcza �e co� nie daje wam spokoju i gna naprzód.Po zmroku ruszyli�my wzd�u� brzegu, a kiedy znale�li�my �ód�, wskoczyli�my do�rodka i skierowali�my si� w stron� Dejagore.Natychmiast te� odkryli�my, �epos�uguj�c si� �er�dziami, nigdzie nie dop�yniemy.Woda by�a zbyt g��boka.Prze�p�yni�cie jeziora przy u�yciu �erdzi i po�amanych desek w roliprymitywnych wiose� zaj�o nam pó� nocy.A potem, naturalnie, i tak wszystkoposz�o w diab�y.Na warcie sta� Jednooki i zabija� czas, pieszcz�c beczu�k� piwa.Us�ysza� pluskwody oraz ludzi wo�aj�cych o pomoc i doszed� do wniosku, �e atakuj� godiabelskie hordy.Zacz�� wi�c miota� na o�lep kule ognia, tak �e ka�dy �ucznikw pobli�u móg� nas ustrzeli�.Jednooki rozpozna� mnie dopiero, gdy trzy lub cztery strza�y �wisn�y mi ko�oucha.Wrzasn��, �eby przerwa� ogie�, ale by�o ju� za pó�no.Narowie przy BramiePó�nocnej ju� nas zobaczyli.Byli�my na tyle daleko, �e nie mogli rozpozna� twarzy, ale mo�liwo��kontaktowania si� Starej Gwardii z kim� z zewn�trz mog�a wzbudzi�zainteresowanie Mogaby.� Hej, Dzieciaku, dobrze ci� znowu widzie� � powiedzia� Jednooki, kiedywgramoli�em si� na mury.� My�leli�my, �e nie �yjesz.Mieli�my zamiar urz�dzi�pogrzeb za par� dni.W wolnej chwili, oczywi�cie.Zwleka�em z tym, bo gdyby�myoficjalnie uznali ci� za martwego, musia�bym przej�� Kroniki.� Wielko�duszniepocz�stowa� mnie piwem ze swego nie mytego od dwóch tygodni kubka.Uprzejmiepodzi�kowa�em za ten zaszczyt.� Dobrze si� czujesz, Dzieciaku?� Nie wiem.Mo�e ty mi powiesz.� Opowiedzia�em mu, co zapami�ta�em.� Masz inne zakl�cie?� Gdybym mia�, ci faceci mieliby to samo.� Ciekawe.Wpadnij z tym do mnie jutro.� Jutro?� Za dziesi�� minut schodz� z warty i mam zamiar si� przespa�.Ty te�potrzebujesz snu.Mój kumpel.Nie wiem, co bym zrobi�, gdyby Jednooki si� o mnie nie zatroszczy�.62Obudzi� mnie Kube�.� Przyszed� jeden z ludzi Mogaby, Murgen [ Pobierz całość w formacie PDF ]

Search

Podstrony