[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Pamiêtajcie, ¿eby wzi¹æwalkie-talkie.- I patrzeæ uwa¿nie za siebie - doda³ Bob.Przypomnia³ sobie œledz¹ce go samochody.Wzdrygn¹³ siê.Wydawa³o mu siê, ¿eznowu czuje na plecach czyjœ wzrok.ROZDZIA£ 13Z£E TOWARZYSTWONawet w sobotê rano na autostradzie by³ du¿y ruch.Wydawa³o siê, ¿e samochody,uwiêzione w korkach, nie posuwaj¹ siê ani o krok.Jedynie muzyka z radia wsamochodzie Pete’a rwa³a do przodu - ca³kowicie wolna i niezale¿na.Chevrolet w ¿Ã³³wim tempie dowlók³ siê do zjazdu.- Nareszcie! - krzykn¹³ Pete, kiedy w koñcu dotarli na ulice po³udniowego LosAngeles.- Miejmy nadziejê, ¿e teraz zacznie to przypominaæ jazdê samochodem! -westchn¹³ z ulg¹ Bob.- No tak - wtr¹ci³ kwaœno Jupiter.- Kto wie, mo¿e uda siê nam nawet dojœæ dotrzydziestu piêciu mil.Jupiter siedzia³ z przodu, Bob z ty³u.Czu³ siê pewniej, kiedy móg³ przygl¹daæsiê drodze za nimi.W pewnej chwili zauwa¿y³ coœ, czego bardzo nie chcia³zobaczyæ - bia³ego datsuna B210.Nie powiedzia³ nic.Mo¿e to inny datsun, z normalnymi ludŸmi w œrodku.Mo¿e ichwyprzedzi.Bob postanowi³ uwa¿nie patrzeæ.Datsun by³ trochê podniszczony.Alew Los Angeles to nic dziwnego.Siedzia³o w nim dwóch mê¿czyzn.Zdarza siê.Przecie¿ nie widzia³ ich twarzy.Pete zjecha³ na prawy pas.Bob zobaczy³ bok datsuna i poczu³, jak w³osy staj¹mu dêba ze strachu.Drzwi po stronie pasa¿era by³y wgniecione w trzechmiejscach.Przypomnia³ sobie szaleñcz¹ gonitwê wokó³ ronda.Nie mia³ ju¿w¹tpliwoœci.- Ch³opaki - powiedzia³ bardzo g³oœno, choæ wcale tego nie chcia³.- Mamytowarzystwo.Bia³y datsun z poharatanym bokiem jedzie trzy samochody za nami.- Nie ma sprawy! - Pete wje¿d¿a³ w³aœnie na parking przed wie¿owcem Galactic.-Niech wyjd¹ i nas z³api¹.Szybko zawróci³ i stan¹³ przy samym wjeŸdzie.Wszyscy trzej wyskoczyli iczekali, co bêdzie dalej.Datsun przejecha³ wolno tu¿ obok.W œrodku zobaczyliznajomych z pchlego targu - Tajlandczyków, którzy handlowali pirackimikasetami.Kiedy, zorientowali siê, ¿e zostali rozpoznani, zaczêli siê ostrosprzeczaæ.Jeden z nich wskazywa³ ch³opców, drugi zdecydowanie krêci³ g³ow¹.- No, i na co czekacie? - wrzasn¹³ na nich Pete, przyjmuj¹c wyjœciow¹ pozycjêkarate.- Wychodziæ!Tamci przez chwilê patrzyli to na Pete’a, to na siebie.W koñcu kierowcawcisn¹³ gaz do dechy i datsun znikn¹³ za rogiem.- Nie wróc¹ - stwierdzi³ Bob.- Niezbyt byli zadowoleni, ¿e ich rozpoznaliœmy - doda³ Jupiter.- Co za szkoda! Serce mi krwawi - Pete teatralnym gestem schowa³ g³owê wd³oniach.- Mia³em tak¹ ochotê zrobiæ z nich naleœniki.- Nie, teraz nie mam ochoty na naleœniki.Wola³bym pyszn¹ pizzê na grubymcieœcie, z kie³bas¹ i mnóstwem sera - zawo³a³ Jupe.- A do tego papryka, cebulai.- Przestañ, Jupe - zaœmiewa³ siê Pete.- Z tego, co pamiêtam, twój program od¿ywiania nie przewiduje pizzê w menu -Bob nie mia³ litoœci dla Jupe’a.- A swoj¹ drog¹, czy uda³o ci siê zrzuciæjakieœ kilogramy?Jupiter spochmurnia³.- Wprawdzie na wadze nie widaæ ¿adnej ró¿nicy - powiedzia³ - ale to dlatego, ¿eprzy wzmo¿onym poziomie aktywnoœci t³uszcz zamienia siê w miêœnie.- Jeszcze jeden taki dzieñ w Galactic - podsumowa³ Pete - a bêdziesz jednymwielkim k³êbem miêœni.- Spodziewam siê tego.Byli ju¿ w holu.Pete poszed³ prosto do pokoju, w którym sortowano pocztê,z³apa³ wszystko, co przeznaczone by³o na pi¹te piêtro, i szybko wybieg³.Przygl¹da³ siê uwa¿nie napotykanym ludziom z nadziej¹, ¿e zauwa¿y znajomychTajlandczyków, blondyna lub w ogóle coœ podejrzanego.Jupe przedstawi³ Boba pracownikom studiów nagraniowych na drugim piêtrze.Potemsprawdzi³ taœmy-matki w pokoju Hanka Riversa.Na pó³ce le¿a³o ju¿ osiemnaœcieszpul - siedem kompletów “Szalonej Kalifornii” by³o gotowych.Ca³y ranek,biegaj¹c ze sprzêtem po korytarzu i za³atwiaj¹c tysi¹ce spraw, Jupiter i Bobstarali siê nie traciæ z oczu studia Riversa.Przerwê na lunch Pete postanowi³ spêdziæ na zewn¹trz tak jak poprzedniego dnia.Bob ustawi³ siê na dole, w pobli¿u automatów z napojami i kanapkami, a Jupiterznowu pomaszerowa³ do pokoju Hanka.Wyj¹³ z plecaka bagietkê z mas³em i zasiad³do jedzenia [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rurakamil.xlx.pl
  •