[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zapamiêtywanie mo¿e mieæ czêsto cha­rakter z³o¿ony: nazwie mo¿e staletowa­rzyszyæ jakiœ element obrazowy, na przy­k³ad graficzny - pamiêæ ikonicznajest wa¿­na i dlatego firmy tak zwracaj¹ uwagê na swoje logo i wzajemnedopasowanie logo i sloganu.W komunikatach dŸwiêkowych nazwa mo¿e wystêpowaærazem z melodi¹, co tak¿e wzmaga mo¿liwoœæ zapamiêtania.Naj³atwiej zapamiêtaæ w³aœnie komuni­kat z³o¿ony z elementów ró¿norodnych.Benvenuto Cellini wspomina, jak kiedyœ ujrza³ plamiste zwierz¹tko i zapyta³ojca o jego nazwê.„To salamandra" - odpowie­dzia³ ojciec i uderzy³ go w twarz.Benve-nuto siê zdziwi³, a pewnie nie tylko zdzi­wi³, ale na zawsze zapamiêta³,¿e tak wy­gl¹da salamandra (albo ¿e to zwierz¹tko tak siê nazywa).O tochodzi³o jego ojcu.Z d³ugiego tekstu ³atwiej zapamiêtuje­my to, co us³yszeliœmy na koñcu,nastêpnie to, co by³o na pocz¹tku.Elementy œrodko­we zapamiêtaæ trudniej,dlatego te¿ sloga­nem koñczymy lub rozpoczynamy teksty.Zapamiêtujemy to, co jako silne, wyra­ziste i oryginalne wbije siê nam wpamiêæ.Ale mo¿emy pamiêtaæ krótko, dlatego trze­ba powtarzaæ.Przy powtarzaniunie dzia³a ju¿ efekt oryginalnoœci, a wypowiedŸ stajesiê szablonem.Tworzenie jêzykowych „pó³produktów", klisz, szablonów u³atwiazapamiêtanie.Wykorzystanie istniej¹cych i wbitych wczeœniej w nasze umys³yfraz: cytatów, idiomów, porzekade³, wzmaga dyspozycjê do zapamiêtywania tekstówre­klamowych, nazw i zalet produktów.Znów dzia³a znana nam ju¿ pseudoopozycja:to, co stare, mo¿na zapamiêtaæ, bo znane dawno; to co nowe, mo¿na zapamiêtaæ,bo œwie¿e i wyraziste (i utrwaliæ ju¿ jako znane).W sytuacji kupowania i zwi¹zanych z tym wyborów przychodzi nam do g³owy to, cozapamiêtaliœmy dziêki reklamie.Ale mo¿e pojawiæ siê efekt paradoksalny:ogl¹damy reklamê i podoba siê nam - jako komunikat, tekst, obraz.Nazwy jednakza­pamiêtaæ nie mo¿emy - zwracaliœmy uwa­gê na co innego.Mo¿e byæ jeszczegorzej: reklamy na³o¿y³y nam siê jedna na drug¹ i nie wiemy, czy te smakowitepierniczki, tak atrakcyjnie, sugestywnie i zrozumiale reklamowane, nazywaj¹ siêMagdusia, czy Honoratka.Albo wreszcie najgorzej: bie­rzemy magdusie zahonoratki.Mo¿e temu zapobiec sta³e zwi¹zanie nazwy ze sloganem lub z peryfrastycznymokreœleniem produktu (czasem zreszt¹ ta­kie okreœlenie jest sloganem).Bywa wnim zawarta najwyraŸniejsza i najwa¿niejsza cecha tego produktu, ale mo¿e tobyæ ja­kaœ metafora.Pollena 2000 i slogan-cytat „Ociec, praæ" mog³y byæu¿ywane niemal wymiennie i na tym opiera³ siê jeden spot reklamowy, z zaspanymstudentem, który pytany o Pollenê, po us³yszeniu podpo­wiedzi, ¿e to o ni¹chodzi, tryumfalnie wy­krzykuje znane has³o.Menthos to Jhe freshmaker" i mimo ob­coœci jêzykowej cecha ta na sta³e dopro­duktu przylgnê³a, nie mo¿na innego cukier­ka tak okreœliæ.Harle¹uin zkolei to „ogro­dy mi³oœci" - ta metafora na pewno wzmaga zapamiêtanie nazwy iuniemo¿liwia pomy­lenie tego wydawnictwa z innymi.Zintegrowanie nazwy z czêsto powta­rzanym zwrotem czy wyra¿eniem daje efektnajbardziej po¿¹dany.Sugestywnei czêste powtarzanie mo¿e wywoiaæ w na­szym umyœle sta³e po³¹czenie nazwypro­duktu z jak¹œ codziennie u¿ywan¹ formu³¹ i staj¹c siê niewolnikamifrazeologii, sk³onni jesteœmy niemal do wypowiada­nia, a na pewno do pomyœleniaod razu „Coca-Cola to jest to", gdy chcemy powie­dzieæ tylko „to jest to".Powtarzanie komunikatu reklamowe­go, albo przynajmniej najwa¿niejszej jegoczêœci, sloganu, albo zgo³a samej nazwy produktu, s³u¿y oczywiœcie nie tylkosa­memu zapamiêtaniu, ale te¿ usytuowaniu produktu, a w³aœciwie marki, wœródin­nych.Zdolnoœæ ludzi do przypominania so­bie marki (awareness) jest jedn¹ znajwa¿­niejszych kategorii w reklamie.Chodzi oczywiœcie o to, by zaspostrze¿eniem, za­pamiêtaniem, mo¿liwoœci¹ odró¿nienia sz³o przyzwyczajenie,zwane niekiedy zbyt szumnie „lojalnoœci¹".Œwiadomoœæ istnienia marki mazreszt¹ czêsto charak­ter raczej sensualny ni¿ intelektualny.Wypada jednak przypomnieæ o pewnym niebezpieczeñstwie: otó¿ wed³ug niektó­rychteorii (wear out) komunikat reklamo­wy powtarzany bardzo czêsto przestajewy­wo³ywaæ jakiekolwiek reakcje u odbiorców.5.6.Zwiêz³oœæ„Ociec, praæ", „the freshmaker" i „ogrody mi³oœci" ³¹czy jeszcze coœ innego:zwiê­z³oœæ.Te teksty nie mog³yby dobrze dzia­³aæ, s³u¿yæ zapamiêtaniu nazwy i³atwej identyfikacji produktu, gdyby by³y d³u¿sze.Tekst reklamowy nie mo¿e byæprze­gadany.Czasem mo¿e zawieraæ jedno s³o­wo - nazwê - ale to rzadkoœæ.Wtedyna­zwa pojawia siê w charakterystyczny spo­sób graficzny lub foniczny (naprzyk³ad wyskrzeczana, jak „Digital").Niekiedy re­klama posuwa siê do ¿artu ipowiada, ¿e nie jest potrzebna.Pojawia siê na przyk³ad puste miejsce wgazecie, ale nie jest to prawdziwe puste miejsce, tylko ramki,w których jest niezadrukowana przestrzeñ.A obok konieczna informacja, kto te¿za tê pustkê zap³aci³.Albo pojawia siê tekst re­klamowy, g³osz¹cy, ¿epierniczki Magdusia s¹ tak dobre, i¿ reklamy nie wymagaj¹.To oczywiœcie zabawaliteracka, która zreszt¹ mo¿e siê podobaæ dlatego w³aœnie, ¿e jest takimprzewrotnym ¿artem.Ale postulat zwiêz³oœci jest postulatem zupe³nie serio [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rurakamil.xlx.pl
  •