44 Kristine K. Rusch Nowa rebelia

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tchiery popatrzy� na ni�, po czym jeszcze raz zapozna� si� z tre�ci�informacji.- Ta wiadomo�� ma sens, pani przewodnicz�ca - odezwa� si� po chwili.- Prosz�przypomnie� sobie te detonatory, zainstalowane na pok�adach zmodernizowanychX-skrzyd�owców.Leia kiwn�a g�ow�.Rzeczywi�cie o tym pomy�la�a.- Jak wa�ne jest pos�ugiwanie si� androidami z punktu widzenia powodzeniawyprawy? - zapyta�a.- Dosy� wa�ne - odpar� porucznik.- Ale mo�emy da� sobie rad� bez nich.Leci znami niewiele maszyn typu X, a je�eli chodzi o wykonywanie rutynowychczynno�ci, i tak wi�kszo�ci� zajmuj� si� istoty �ywe.- W takim razie chcia�abym, �eby pan i pa�scy ludzie przekazali t� wiadomo��dowódcom pozosta�ych statków floty.- Zostawi� tu kilku oficerów.- Nie - sprzeciwi�a si� Leia, maj�c nadziej�, �e nie uczyni�a tego zbyt szybko.- Nie mo�emy korzysta� z komunikatorów.Otrzyma�am t� wiadomo�� tylko dzi�kispecjalnemu kodowi, jaki opracowa�am wspólnie z bratem.Je�eli zostawi pan tudwóch oficerów, a wiadomo�� oka�e si� wa�na, mo�e wydarzy� si� co�, czegob�dziemy pó�niej �a�owali.Jestem pewna, �e nic mi si� nie stanie w czasie,jakiego b�dzie wymaga�o osobiste przekazanie tej informacji.- Prosz� pani, otrzyma�em rozkaz, �eby dba� o pani bezpiecze�stwo.Leia si� u�miechn�a.Spodziewa�a si�, �e us�yszy tak� odpowied�.- Obawiam si�, panie poruczniku, �e zawsze radzi�am sobie ca�kiem dobrze, kiedysama dba�am o w�asne bezpiecze�stwo.Za chwil� przycumuj� do którego� zs�siednich statków.- Tak jest, prosz� pani.Oficer kiwn�� g�ow�, po czym zabra� arkusik flimsiplastu z wydrukiem i wyszed�ze sterowni.Leia g��boko odetchn�a i przytkn�a czo�o do oparcia fotela.Pomy�la�a, �e zachwil� wszyscy wojskowi opuszcz� pok�ad �Alderaanu".Zamierza�a pozostawi�spraw� unieruchomienia androidów w r�kach Wedge'a.Genera� b�dzie wiedzia�najlepiej, jak� podj�� decyzj�.Ale podejmie j�, kiedy ona b�dzie lecia�a ku AJmanii.Sama.ROZDZIA� 39Uczucie d�ugiej, przewlek�ej agonii, jakie nap�yn�o z jakiego� odleg�egosystemu, wyczerpa�o zasoby energii Skywalkera.Podobnie jak poprzednio, mistrzJedi wys�a� w odpowiedzi fal� ciep�a.Zorientowa� si� jednak, �e to os�abi�o gojeszcze bardziej.Opar� si� o �cian� w pobli�u miejsca, gdzie u�o�y� drewniane drzazgi.Stworzenie ci�gle w�szy�o, ale nie wychodzi�o z s�siedniej celi.Nadalstanowi�o zagro�enie, chocia� na razie pozostawi�o go w spokoju.Zupe�nie jakby wiedzia�o, �e jego ofiara tak�e cierpi.Luke czu�, �e jest zm�czony i oszo�omiony.Kr�ci�o mu si� w g�osie i bola�y goplecy, chocia� odnosi� wra�enie, �e ból zaczyna z wolna ust�powa�.Za to kostkazupe�nie zdr�twia�a.Nie czu� nic, chyba �e opiera� na niej ci�ar cia�a.Wówczas ból przenika� ca�� nog� a� do pachwiny.Mistrz Jedi móg� si� porusza�tylko dzi�ki temu, �e umie�ci� nog� w �ubkach.Czu� silne pragnienie.Odniesione oparzenia okaza�y si� na tyle powa�ne, �e wyczerpywa�y jego si�y.Kueller powiedzia�, �e zale�y mu i na nim, i na Leii.Dostanie oboje, je�eli Luke nie pokrzy�uje jego planów.Najpierw musi jednak wydosta� si� z wi�zienia.Stworzenie, nie przestaj�c w�szy�, zacz�o si� porusza� w s�siedniej celi.Lukemusia� przyzna�, �e nie do ko�ca rozumie jego zachowanie.Na krótko przedtem,zanim odzyska� przytomno�� w celi, najad�o si� surowego mi�sa.Czy mia�o zatemtylko uniemo�liwi� mu ucieczk� z wi�zienia? A mo�e Luke mia� by� nast�pnymobiadem?Zwierz� wychyli�o �eb zza rogu i zajrza�o do celi Luke'a.Wielka paszczawygl�da�a jednak, jakby bestia chcia�a sp�ata� mu figla.Stworzenie wyci�gn�ozranion� �ap�, z której nadal �cieka�y krople po-soki.Mimo to nie sprawia�owra�enia rozgniewanego.Ale nie sprawia�o takiego wra�enia równie� wtedy, kiedy usi�owa�o po�kn��Skywalkera.Luke pomy�la�, �e mo�e by�o tylko ogromn� radosn� maszynk� dotrawienia po�ywienia.Potwór zaskomla�, kieruj�c pysk w jego stron�.Podszed� do niego i ponowniewyci�gn�� zranion� ko�czyn�.Luke si�gn�� po drewienko, ale stworzeniewymierzywszy cios pot�n� �ap�, wytr�ci�o mu drzazg� z palców i sprawi�o, �emistrz Jedi potoczy� si� po pod�odze w k�t celi.Uderzy� plecami o �cian�.Poczu� ból tak przejmuj�cy, �e j�kn��.Kiedy znieruchomia� pod �cian�, usi�owa� wsta�.Przekona� si� wszak�e, �estworzenie stoi tu� obok niego.Spogl�da�o na niego z góry, a potem zacz�oopuszcza� potworny �eb.Coraz ni�ej.Luke nie mia� �adnej innej broni.Potwór otworzy� paszcz�.Mistrz Jedi si� skuli�.Artoo-Detoo skierowa� Cole'a i Threepia na niewielki ksi�yc, zwany Telti.Zgodnie z informacj�, jak� poda� nawigacyjny komputer transportowca, na Teltimie�ci�a si� fabryka, w której jeszcze w czasach Starej Republiki produkowanonowe androidy, a tak�e modernizowano i przerabiano stare.W�adcy Teltiprzy��czyli si� do Imperium na krótko przed ostateczn� kl�sk�, ale tylkodlatego, �e Palpatine zagrozi�, i� zniszczy ksi�yc, je�eli si� nie przy��cz�.Mimo to nie przestali sprzedawa� androidów ka�demu, kto dysponowa�wystarczaj�c� liczb� kredytów, i chocia� formalnie spe�nili ��danie Imperatora,w�a�ciwie pozostali neutralni.Po zawarciu paktu na Bakurze zwrócili si� dow�adz Nowej Republiki z pro�b� o przyj�cie.Ich pro�ba zosta�a spe�niona i odtamtej chwili Telti pozostawa� cichym, statecznym cz�onkiem.Tak wi�c Cole czu� si� dziwnie nieswojo, przylatuj�c transportowcem, który podwzgl�dem formalnym móg� by� uwa�any za skradziony, i u�wiadamiaj�c sobie, �ejedynym powodem wizyty jest przeczucie astronawigacyjnego androida.Wprzeciwie�stwie do niego Artoo zachowywa� niezwyk�y spokój.Przebywa� w�wietlicy, ale przedtem sp�dzi� wi�kszo�� czasu w sterowni.Ani razu si� nieodezwa�, ale kiedy transportowiec oddali� si� od Coruscant, raz po��czy� si� zpok�adowym komputerem.Cole podejrzewa�, �e Artoo wysy�a jakie� wiadomo�ci.Widzia�, jak pos�uguj�c si� osobistym szyfrem Luke'a Skywalkera, wys�a� jedn�do pani przewodnicz�cej Leii.Nie mia� poj�cia, kim mogli by� odbiorcypozosta�ych, ale wierzy�, �e bary�kowaty robot doskonale wie, co robi.Wiadomo�ci mia�y komu� w czym� pomóc.M�odzieniec naprawd� si� cieszy�, �e niemusi my�le� sam o wszystkim.Kiedy transportowiec znalaz� siew przestworzach nad Telti, Cole w��czy�komunikator i poprosi� o zgod� na natychmiastowe l�dowanie.Nie otrzyma� odpowiedzi.- Mo�liwe, prosz� pana, �e pos�uguj� si� jedynie zautomatyzowanymi urz�dzeniami- odezwa� si� Threepio.Android siedzia� w przeznaczonym dla pasa�erów fotelu,ustawionym w drugim rz�dzie, za plecami pilota.Problem w tym, �e mówi�c,wypowiada� s�owa bezpo�rednio do ucha Fardreamera.- Nie by�oby w tym nicniezwyk�ego.Pami�tam, �e do podobnej fabryki, znajduj�cej si� na TaliDziewi��, w ogóle nie wpuszczano istot �ywych.Zniech�cano je do odwiedzania,przesy�aj�c wspó�rz�dne trajektorii l�dowania wy��cznie w j�zyku zrozumia�ymdla androidów.Oczywi�cie, zaprzestano tej praktyki po tym, kiedy na orbiciedosz�o do kolizji dwóch statków, których systemy naprowadzania nie rozumia�ytego j�zyka.Cole zmusi� si�, �eby ignorowa� t� paplanin�.Ponowi� pro�b� o zgod� nal�dowanie.- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

Search

Podstrony