[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A potem ju¿ tylko trzeba rozwaliæ têich ¿a³osn¹ blokadê.Zauwa¿y³, ¿e trzy z piêciu statków wyl¹dowa³y przodem do zamkniêtych drzwihangaru.Nic zaskakuj¹cego, ale napastnicy nie wiedzieli, ¿e jedno z dzia³jonowych strzeg¹cych hangaru wci¹¿ dzia³a, a do tego ma samodzielne Ÿród³ozasilania, które powinno wystarczyæ na jeden, a mo¿e nawet dwa strza³y.Anakin wychyli³ siê, ¿eby oddaæ po¿egnalny strza³.Strumieñ energii laserowej przeci¹³ powietrze nad jego ramieniem i powali³kolejnego cz³onka Brygady Pokoju.Anakin poderwa³ siê i zadar³ g³owê.- Ten strza³ oddano z góry! - zawo³a³.- Tak - zgodzi³ siê Ikrit.- Nie zauwa¿y³eœ? Nie wiedzia³eœ, ¿e ona tu wróci?- Kogo mia³em zauwa¿yæ? - Nagle go oœwieci³o.Na górze by³aTahiri.Tahiri i jeszcze dwoje ludzi.Sami Jedi.- Huttyjskie nasienie.- zakl¹³.- Tylko tego mi brakowa³o!Obejrza³ siê na mistrza Ikrita.- Nie zmieœcimy siê wszyscy w X-skrzyd³owcu.Spotkamy siê w g³êbokiej grocie.Coœ wymyœlê po drodze.Rzuci³ siê biegiem w dó³ korytarza z miotaczem w jednej, a mieczem œwietlnym wdrugiej rêce.Znalaz³ ich w refektarzu - Tahiri, Valina Horna i Sannah.Zabarykadowalizewnêtrzne drzwi sto³ami i byli uzbrojeni w dwa miotacze na troje - lepiej niewiedzieæ, sk¹d je wziêli.Kiedy Anakin wszed³, Tahiri zamacha³a do niegopistoletem.- Co tu robicie? - rykn¹³ ch³opiec.- Pomagamy ci - uœmiechnê³a siê promiennie Tahiri.- Jakim cudem.- Kam myœla³, ¿e jesteœmy na ³odzi Tionny, Tionna s¹dzi³a, ¿e jesteœmy z Kamem.Przy odrobinie sprytu to bardzo prosta sztuczka.- Ale Valin? Valin ma tylko jedenaœcie lat!- Dwanaœcie - powa¿nie poprawi³ Valin.- Mogê pomóc.- To wariactwo!- I kto to mówi, Anakinie? - warknê³a Tahiri.- To ty opuœci³eœ Coruscant bezzezwolenia, mo¿e nie? Teraz masz robiæ wszystko, podczas gdy my bêdziemy tylkouciekaæ? Nic z tego, drogi przyjacielu!- Taak? No popatrz, a ja planowa³em uciec w X-skrzyd³owcu.Teraz jest nas poprostu za du¿o.I co na to nasza bystra Tahiri? Có¿ nam m¹drego zaproponujesz?- O.- Zielone oczy dziewczyny zrobi³y siê zupe³nie okr¹g³e.-Nie pomyœla³am o tym.- No w³aœnie, tak mi siê te¿ zdawa³o.Pod³oga zadr¿a³a nagle jak pud³o lutni hapañskiej.- Co to? - zapyta³a Sannah.Valin wyjrza³ przez okno.- Tarcza opad³a - wyjaœni³.- Teraz strzelaj¹ w drzwi.Paru wesz³o ju¿ naschody.- Czas min¹³ - oznajmi³ Anakin.- Bêdziemy musieli myœleæ po drodze.Powiedzia³em Ikritowi, ¿e spotkam siê z nim w grocie.- A jak ugrzêŸniemy pod ziemi¹?- Nie mia³em doœæ czasu, ¿eby wszystko zaplanowaæ, Tahiri.- Chcesz powiedzieæ, ¿e twój plan uwzglêdnia nie tylko ukrywanie siê w grocie?Anakin odetchn¹³ g³êboko.- A jak myœlisz? WeŸmiemy jeden ze statków Brygady Pokoju.Tahiri uœmiechnê³a siê radoœnie.- No widzisz.Nie by³o a¿ tak ciê¿ko, prawda?Dotarli do turbowindy w tej samej chwili, gdy na koñcu korytarza, od stronywejœcia, pojawi³a siê grupka ludzi z Brygady Pokoju.- Hej! Staæ! - krzykn¹³ jeden z nich.Dwa strza³y z miotacza trafi³y w zamykaj¹ce siê drzwi.Anakin odetchn¹³, gdywinda ruszy³a, ale zaraz znów ze œwistem wci¹gn¹³ powietrze.- Zatrzyma siê -jêkn¹³.- Na drugim poziomie.- ObejdŸ to.- Nie mogê - warkn¹³ i z cichym sykiem uaktywni³ miecz œwietlny.- Drzwi pozostan¹ otwarte przez kilka sekund.Jeœli tam bêd¹.Drzwi otwar³y siê wprost na lufy szeœciu miotaczy.Anakin przesta³ myœleæ.Przycisn¹³ ju¿ przycisk "W dó³" i teraz skoczy³ pomiêdzy wrogów, blokuj¹cmieczem pierwsze dwa strza³y z miotaczy i odbijaj¹c je tam, sk¹d przysz³y.Przeci¹³ jeden miotacz na pó³ i okrêci³ siê na piêcie.Zaniepokojeni napastnicyzaczêli cofaæ siê z krzykiem, chcieli zwiêkszyæ dystans na tyle, abybezpiecznie u¿yæ broni palnej.Dwóch skoczy³o na Anakina z pa³kamiog³uszaj¹cymi.Podskoczy³, zawirowa³ i rozbroi³ jednego z nich ciêciem, którepozbawi³o go przy okazji kilku palców.Drugi cios przeci¹³ pa³kê na pó³.Anakin poczu³, ¿e zbli¿a siê kolejny atak, ale nie zdo³a³ zareagowaæ na niegoodpowiednio szybko.Wyl¹dowa³ na obu nogach i w tym momencie zobaczy³ przednosem drugi miecz œwietlny o m¿¹co b³êkitnym ostrzu.Zza niego, radoœnieszczerz¹c zêby, wygl¹da³a Tahiri.W³aœnie przeciê³a na pó³ w³Ã³czniêenergetyczn¹, na któr¹ omal siê nie nadzia³.Nie pozwoli³, aby zdziwienie odebra³o mu refleks.Turbowinda z Valinem i Sannahdawno zjecha³a w dó³.ZnajdŸcie mistrza Ikrita, przekaza³ myœl¹ m³odym kandydatom w nadziei, ¿e jeœlinawet nie wychwyc¹ s³Ã³w, to przynajmniej zrozumiej¹ sens
[ Pobierz całość w formacie PDF ]