[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A jednak, znaj¹c siebie, wiem, ¿e stanê na rzêsach, ¿eby to wszystko jaknajbardziej oddaliæ w czasie.Ja tak ³atwo nie popuszczam, nie poddajê siê.Ito mi mo¿e utrudniæ staroœæ, umieranie.Moja nieokie³znana determinacja,mentalnoœæ “wk³adania nogi w uchylone drzwi", jeszcze nie raz stanie mi nadrodze.Uprawiam ju¿ medytacjê i jogê.Po powrocie do Francji wezmê siê zajogging i biegi.Muszê koniecznie przestrzegaæ diety.Wiem, ¿e mo¿na tylko albo siê zestarzeæ, albo umrzeæ m³odo, trzeciego wyjœcianie ma.A na to drugie te¿ nie jestem gotowy.Muszê siê jakoœ nauczyæ starzeæ,zanim bêdê za stary na naukê.Tereny pustynne maj¹ kolor ró¿owy i fioletowy.D³ugie cienie ¿³obi¹ w pustceb³êkitne dziury.Myœlê o Egipcie, krainie faraonów i królewskich grobowców.Kiedy patrzê w dó³ na ten milcz¹cy, bezwolny krajobraz, ³atwo mi myœleæ oœmierci, jak nigdy dot¹d.Wyrastaj¹ pod nami zwaliste góry Sierra Nevada.Zaczynamy obni¿aæ lot.Œci¹ganas w dó³.Ton silników siê zmienia, schodzimy w d³ugie, posuwiste l¹dowanie.Widzê skupiska domów uk³adaj¹ce siê w proste obrze¿one wstêgami dróg.Taflebasenów po³yskuj¹ turkusowo w zbitkach domów i domków.Gdzieœ tam, daleko, jest ocean.Ogarnia mnie obezw³adniaj¹cy spokój.Czujê, ¿ejestem gotów na wszystko.No - prawie wszystko
[ Pobierz całość w formacie PDF ]