Fraser Dav

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ruszy� wi�c na wschód, gdzie spotka� si� z dowódc� armii (Klugem) orazkorpusu (Hothem), opisa� im po�o�enie i wróci� nad Moz� na pó��noc od Dinant.Tam rozkaza� zatrzyma� kierowcy wóz o kilkaset metrów od rzeki i pozosta�ydystans przebieg� na piechot� (jak zanotowa�: �pod ostrza�em naszychsamolotów�), chc�c dotrze� do innej katarakty na Mozie w pobli�u Leffe.Okolicaznajdowa�a si� pod ostrza�em Francuzów.Rommel rozkaza� kilku czo�gom z pu�ku pancernego oraz za�ogom dwóch dzia�polowych zjawi� si� w Leffe.Oddajmy s�owo dowódcy jednego z czo�gów:�Spojrza�em w lewo i dostrzeg�em genera�a Rommla oraz jego adiutanta, majoraSchraeplera.Zatrzyma�em czo�g, a genera� i major Schraepler wcisn�li si� dowie�y obok mnie.Ruszyli�my w kierunku Dinant, nie zwa�aj�c na ogie� dzia� ibroni maszynowej.Po przejechaniu oko�o pi�ciuset metrów zobaczy�em w okopie po prawej trzechFrancuzów.Zatrzyma�em czo�g, a Francuzi podnie�li r�ce.Tak jakby oci�gali si�z poddaniem, wi�c wyci�gn��em z kabury pistolet.Gdyby�my jed�nak wychylili si�z wie�y, to stanowiliby�my kusz�cy cel dla snajperów.Posta�nowili�my nieryzykowa� i kaza�em kierowcy jecha� dalej�1.Kanonada nie ustawa�a i Schraepler zosta� ranny w rami�.Wreszcie czo�g wjecha�do Dinant, a Rommel, wraz z rannym adiutantem, wysiedli ze�.Trzej Francuzi,których wcze�niej oszcz�dzono, zacz�li znowu strzela�, lecz zostaliunieszkodliwieni przez dowódc� kompanii czo�gów.Rommel poleci� za�ogom najbli�szych czo�gów ruszy� na pó�noc drog� biegn�c�wzd�u� Mozy, z wie�ami pojazdów skierowanymi w lewo, i po drodze razi�stanowiska wroga na zachodnim brzegu rzeki.Sam dotar� do punktu przeprawy i,wed�ug w�asnych s�ów, �obj�� osobi�cie dowodzenie nad 2.bata�lionem 7.Pu�kuStrzelców�.Pod os�on� ognia z wozów bojowych �o�nierze nie�mieccy zacz�liprzeprawia� si� przez rzek� na �odziach pontonowych.W jednym z pierwszych pontonów p�yn�� Rommel.Gdy dosta� si� na przyczó�ek, stwierdzi�, �e sytuacja nie przedstawia si� a�tak dramatycznie, jak to si� wydawa�o z przeciwnego brzegu Mozy - kom�paniegrenadierów okopa�y si� i, w miar� mo�liwo�ci, stara�y si� powi�kszy� opanowanyteren.Problem w tym, �e Niemcy po tej stronie rzeki nie mieli broniprzeciwpancernej, a do kontrataku przyst�pi�y w�a�nie alianckie czo��gi.Rommelrozkaza� otworzy� do nich ogie� z broni r�cznej, który, cho� nie�skuteczny,odstraszy� nieco za�ogi nacieraj�cych pojazdów.Obecno�� Rommla uspokoi�aniemieckich �o�nierzy na przyczó�ku, a jego stanowcze polecenia doda�y impewno�ci.Francuski kontratak zosta� zreszt� przeprowadzony bez niezb�dnejenergii.Tymczasem batalion motocyklistów 7.Dywizji Pancernej przeby� rzek� nawysoko�ci wsi Houx i kierowa� si� ku osadzie o nazwie Grange.Mimo wszystkooddzia�y alianckie, silne w tej okolicy, nie mia�y za�miaru spasowa�.Rommel ponownie znalaz� si� na wschodnim brzegu i pojecha� na pó�noc w rejondzia�ania 6.Pu�ku Grenadierów Pancernych z jego dywizji.Tam spra�wyprzedstawia�y si� znacznie lepiej: na zachodni przyczó�ek Mozy �o�nierzeprzetransportowali ju� armaty przeciwpancerne, a nadto saperzy przyst�pili dokonstruowania mostu pontonowego.Rommel - po pas w wodzie, pomagaj�c wbudowaniu przeprawy - wydawa� dyspozycje bezpo�rednio dowódcy kompa�niiin�ynieryjnej.Most musia� by� solidny, tak aby zdo�a�y przejecha� po nimczo�gi, a Rommel chcia� mo�liwie najszybciej mie� pancerne pojazdy na zdoby�tymprzyczó�ku.W gruncie rzeczy wszystko posz�oby bardziej g�adko, gdyby Rommeljeszcze przed kampani� zaordynowa� dla swojej dywizji ci�szy sprz�tprzeprawowy - lecz we wspomnieniach zbagatelizowa� spraw�, nie przyznaj�c si�do tego drobnego b��du.Wkrótce pierwszy pojazd, kierowany przez awansowanego pó�niej na ofice�rasier�anta Hansela, znalaz� si� na zachodnim brzegu Mozy2.Tymczasem Francuzirazili ci�kim ogniem artyleryjskim przepraw�, ich piechota nato�miastprzyst�pi�a do silnego kontrataku na batalion motocyklistów w Grange.Rommelraz jeszcze przemierzy� rzek�, zdecydowany przerzuci� przez Moz� w ci�gu nocyczo�gi.Zapada� zmrok.Rommel zdawa� si� by� wsz�dzie - ,jak wiatr�, wspomina�jeden z jego �o�nierzy.Niemcy pytali si� nawzajem: �Czy ten Rommel nigdy nieodpoczywa?�3.Pi�� kilometrów na zachód od Dinant le�a�a, znajduj�ca si� w pasie dzia��aniadywizji, wie� Onhaye.Zaraz za ni� rozci�ga� si� ze wschodu na zachód las.Taksi� z�o�y�o, �e okolice Onhaye by�y terenem gry wojennej, któr� Rommelprzeprowadzi� ze swoimi sztabowcami kilka tygodni wcze�niej.Ustalono wtedy, �enatychmiast po przebyciu Mozy nale�y opanowa� t� wie�, która stanie si� baz�dalszego natarcia oraz �e Onhaye najlepiej szturmowa� od pó�nocy, to jest odstrony lasu, a nast�pnie odci�� drog�, prowadz�c� do osady z zachodu.14 maja o dziewi�tej rano Rommel dosta� wiadomo��, �e 7.Pu�k Grenadie�rów (poddowództwem p�k.von Bismarcka), pomimo strat poniesionych nad Moz�, zdo�a�podej�� do Onhaye i zamierza� niezw�ocznie wydzieli� kompani� oraz obej�� osad�od pó�nocy.Do tego czasu na zachodnim brzegu Rommel mia� ju� oko�o trzydziestuczo�gów.Postanowi� wsi�� do jednego z nich i poprowa�dzi� 25.Pu�k Pancerny(p�k.Rothenburga) ku lasowi na pó�noc od Onhaye, sk�d móg�by, zale�nie odokoliczno�ci, uderzy� na kontratakuj�cych Francu�zów albo te� opanowa� wie� ipo��czy� si� z reszt� swoich si�.Poleci� równie� Rothenburgowi przekaza�Bismarckowi pi�� czo�gów, które wspar�yby grena�dierów.Sam pozosta� z reszt�pojazdów, obserwuj�c piechurów z pi�cioma czo�gami, kieruj�cych si� napo�udniowo-zachodni skraj lasu.Liczy�, �e reszta wozów bojowych szybkoznajdzie si� na zachód od Mozy.W trakcie opisywanej akcji czo�g Rommla zosta� trafiony dwukrotnie.Francuskiedzia�ony przeciwpancerne otworzy�y ogie� z pozycji, które zajmo�wa�y na zachódod Onhaye.Czo�g Rommla zsun�� si� z nierówno�ci w tere�nie i nie móg�skutecznie razi� nieprzyjaciela z broni pok�adowej.Rommel, dra�ni�tyod�amkiem, z twarz� zalan� krwi�, opu�ci� pojazd wraz z reszt� za�ogi i dotar�do lasu, gdzie zobaczy� wóz ��czno�ci - równie� trafiony i unie�ruchomiony.Wyda� pozosta�ym czo�gom rozkaz schroni� si� w lesie.Niemcy wycofali si�jednak tylko chwilowo i gdy min�o po�udnie, czo�gi Rothenbur�ga ruszy�y naFrancuzów pod Onhaye [ Pobierz całość w formacie PDF ]

Search

Podstrony