[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Równie¿ uczestniczenie w wiêkszoœci obrzêdówstanowi odpowie­dzialne zadanie pewnej grupy ludzi.Przyjmuj¹c stanowiskaobrzêdowe, jednostka dzia³a podobnie jak we wszystkich innych sprawach¿yciowych, to znaczy jako cz³onek grupy.Mo¿e nale¿eæ do ludzi wzglêdnieubogich, ale rodzina lub kiva, dzia³aj¹ca za jego poœrednictwem, dostarczawszystkiego, co konieczne do obrzêdu.Grupa zawsze zyskuje na tym udzialejednostki w uroczystoœciach ze wzglêdu na wielkie b³ogos³awieñstwa zwi¹zane znimi, a to, ¿e szanuj¹ca siê jednostka posiada jak¹œ w³asnoœæ, nie mo¿e byæpowodem, dla którego ofiarowuje siê jej obrzêdow¹ rolê lub jej odmawia.Indianie Pueblo s¹ ludem przywi¹zuj¹cym wielk¹ wagê do obrzêdów.Ale nie tojest istotnym rysem, który wyró¿nia ich spoœród innych ludów Ameryki Pó³nocneji Meksyku.Chodzi tu o coœ wiele g³êbszego ni¿ jakakolwiek ró¿nica w liczbierytua³Ã³w.Cywilizacja aztecka w Meksyku by³a równie rytualistyczna cocywilizacja Indian Pueblo i nawet Indianie z równin ze swoim tañcem S³oñca ibractwami mêskimi, z rytua³ami tytoniowymi i wojennymi, posiadaj¹ bogaty zasóbobrzêdów.Podstawowym kontrastem miêdzy Indianami Pueblo a innymi ludami AmerykiPó³nocnej jest kontrast, nazwany i opisany przez Nietzschego w studiach nadtragedi¹ greck¹.Omawia on dwa diametralnie ró¿ne sposoby dochodzenia dopojêcia istnienia.Dionizyjczyk d¹¿y do „zniweczenia powinnoœci i wynikaj¹cychz nich ograniczeñ egzystencji", w najbardziej istotnych dla siebie momentachstara siê uciec przed ograniczeniami, które nak³ada na niego w³asne piêæzmys³Ã³w, uzyskaæ doœwiadczenie innego rzêdu.Prag­nieniem dionizyjczyka wprze¿yciu osobistym czy w rytuale jest osi¹gniêcie z jego pomoc¹ pewnego stanupsychicznego, którego istot¹ jest brak umiaru.Najbli¿sz¹ analogiê do emocji,których szuka, stanowi stan upojenia alkoholowego, najwy¿ej ocenia oœwieceniezdobyte w przystêpie szalu.Wraz z Blake'em wierzy on, ¿e „droga ekscesuprowadzi do pa³acu m¹droœci".Apolliñczyk potêpia tak¹ postawê i czêsto matylko s³abe pojêcie o naturze tego rodzaju prze¿yæ.Znajduje on sposobyusuniêcia ich poza swoje ¿ycie œwiado­me.„Zna tylko jedn¹ zasadê: umiar wrozumieniu helleñ­skim"'.Trzyma siê z³otego œrodka, nie wychodzi poza utarteszlaki, nie ulega rozprzê¿eniu psychicznemu.Nawet w uniesieniu tañca,„pozostaje sob¹, zachowuje - wed³ug piêknych s³Ã³w Nietzschego - sw¹ obywatelsk¹godnoœæ".Indianie Pueblo z po³udniowego zachodu s¹ apolliñczykami.Nie wszystkie ztwierdzeñ Nietzschego dotycz¹cych kontrastu miêdzy apolliñczykami adionizyjczykami da siê zastosowaæ, mówi¹c o kontraœcie, jaki istnieje miêdzyIndianami Pueblo a otaczaj¹cymi ich ludami.Przyk³ady, które zacytowa³am,stanowi¹ wiemy opis, ale w Grecji istnia³y subtelnoœci, które nie pojawiaj¹ siêwœród Indian na po³u­dniowym zachodzie, a znowu u tych ostatnich przejawiaj¹siê subtelnoœci, które nie wystêpowa³y w Grecji.Opisuj¹c uk³ady kulturowekrajowców Ameryki, nie pos³ugujê siê terminami zapo¿yczonymi z kulturygreckiej, aby stawiaæ znak równoœci miêdzy cywilizacj¹ Grecji a cywilizacj¹tubylców amerykañ­skich.U¿ywam ich, poniewa¿ s¹ to kategorie, które wyraŸniewysuwaj¹ na czo³o g³Ã³wne cechy odró¿niaj¹ce kulturê Indian Pueblo od kulturinnych Indian amerykañskich, nie zaœ dlatego, ¿e wszystkie postawy, którespotykamy w dawnej Grecji, spotykamy równie¿ u tubylców Ameryki.Instytucje o charakterze apolliñskim zosta³y rozwiniête o wiele bardziej uIndian Pueblo ni¿ w Grecji.Grecja nie by³a tak jednostronna.Nie posunê³azw³aszcza tak daleko - jak Indianie Pueblo - nieufnoœci wobec indywidualizmu,któr¹ zak³ada apolliñski styl ¿ycia.W Grecji indywidualizm ten zmniejszy³ysi³y, z którymi wszed³ w konflikt.Idea³y i przyjête zwyczaje Zuni s¹ pod tymwzglêdem rygorystyczne.Utarte szlaki, z³oty œrodek dla ka¿dego apolliñczyka touosobienie wspólnej tradycji tego ludu.Pozostaæ zawsze w pewnych granicach totyle, co zaufaæ precedensowi, tradycji.Dlatego wp³ywy, które silnie siê jejprzeciwstawiaj¹, nie znajduj¹ w ich zwyczajach sympatii i s¹ pomniejszane, aju¿ najbardziej indywidualizm.Zgodnie z apolliñsk¹ filozofi¹ po³udniowegozachodu jest on zgubny nawet wtedy, kiedy udoskonala i rozszerza tradycjê.Nieznaczy to, ¿e Indianie Pueblo zapobiegaj¹ temu.¯adna kultura nie mo¿e uchroniæsiê przed nowoœci¹ i przed zmianami.Ale proces, dziêki któremu dochodzi dotego, jest podejrzany i ukrywa­ny, a praktyki, które da³yby jednostkom swobodn¹rêkê - wyjête spod prawa.Nie mo¿na zrozumieæ postaw wobec ¿ycia Indian Pueblo bez pewnej wiedzy okulturze, z której wyszli, to jest o kulturze pozosta³ych czêœci AmerykiPó³nocnej [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rurakamil.xlx.pl
  •