[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jak zatem zdobyæ zamek, nie trac¹c ludzi na minach znajduj¹cych siê na drogach?Problem ten okaza³ siê znacznie ³atwiejszy od problemu Dunckera.Badani szybkowpadali na pomys³, by podzieliæ si³y atakuj¹ce zamek na ma³e oddzia³y.Oddzia³yte po przebyciu zaminowanych dróg mo­g³yby skoncentrowaæ siê bezpoœrednio podmurami twierdzy, a nastêpnie za­atakowaæ i zdobyæ zamek.Gick i Holyoak (1983) intereso­wali siê tym, czy rozwi¹zanie tego zadania mo¿eu³atwiæ rozwi¹zywanie problemu „nowotworowego", mówi¹c inaczej - czy istniejetransfer wprawy w rozwi¹zaniu tego problemu w jed­nej dziedzinie na rozwi¹zanieanalo­gicznego problemu w dziedzinie od­miennej.Starali siê tak¿e sprawdziæ, wjakich warunkach ten wp³yw jest silny.Po pierwsze, sprawdzali, jak¹ rolê odgrywa spontaniczne spostrzeganie analogiimiêdzy tymi dwoma proble­mami, albo te¿ spostrzeganie wynika­j¹ce ze wskazówkiudzielonej badanym.Problem Dunckera rozwi¹­zywany by³ przez wiêksz¹ liczbêbada­nych, kiedy oni sami dostrzegli analo­giê z opowieœci¹ o generale.Jeszczelepsze efekty dawa³a bezpoœrednia in­strukcja: „Zobacz, czy istnieje analo-RAMKA 9.4 cd.gia miêdzy tymi problemami".Wyniki tych porównañ zawiera rycina 9.3.Brak Analogia Bezpoœredniaspostrzegana sugestia samorzutnieRYCINA 9.3 Zwi¹zek miêdzy rodzajem repre­zentacji sytuacji problemowej „Wrzód¿o³¹dka" a procentem poprawnych rozwi¹zañW sytuacji standardowej problem rozwi¹za³o poprawnie mniej ni¿ 10% badanych.Gdy badani dostrzegali analogiê miêdzy problemem „Zdobycie twierdzy" i „Wrzód¿o³¹dka", procent poprawnych rozwi¹zañ wzrasta³ do 30, natomiast najlepszewyniki uzyska³a grupa, któr¹ proszono, aby spraw­dzi³a, czy istnieje analogiamiêdzy tymi dwoma problemami (Ÿród³o: wykres skonstruowano na podstawie danychzamieszczonych w pracy Gicka tHolyoaka, 1983).Po drugie, sprawdzano, jak¹ rolê odgrywa odstêp czasowy miêdzy roz­wi¹zywaniemproblemu „twierdzy" a rozwi¹zywaniem problemu „nowo­tworowego".Brak przerwyoraz d³uga przerwa miêdzy rozwi¹zywaniem obu problemów stwarza niewielkieu³a­twienie.Najwiêkszy transfer uzyskano przy krótkiej przerwie.Przedstawione eksperymenty ilustruj¹ rolê analogii jako metody rozwi¹zywaniaproblemów.Dok³adniej o analogii orazo innych sposobach rozwi¹zywania pro­blemów napiszê w dalszej czêœci tegorozdzia³u.MYŒHNIE I ROZWIEWANIE PROBLfMÓW3499.3.2.2.Myœlenie ukierunkowane w sytuacjach dobrze okreœlonychSytuacje dobrze okreœlone to takie, w któ­rych wystêpuje jeden cel, albo te¿wiele celów.Gdy mamy do czynienia z jed­nym celem, pojawia siê myœleniekon-wergencyjne, czyli myœlenie zbie¿ne.Do tego celu mo¿na dochodziæ ró¿nymidro­gami albo tylko jedn¹ drog¹.Bardzo czêsto autorzy rozmaitych testów takformu³uj¹ problemy, ¿e maj¹ one tylko jedno poprawne rozwi¹zanie.Gdy myœle­nieukierunkowane jest na wiele celów, to w fazie wstêpnej nastêpuje ich selek­cja- wybierane s¹ takie cele, których osi¹gniêcie pozwala na maksymalizowanierozmaitych korzyœci albo unikanie nie­bezpieczeñstw.Kobieta maltretowanafi­zycznie lub psychicznie przez mê¿a mo¿e zastanawiaæ siê nad tym, jakprzerwaæ tê tragiczn¹ sytuacjê - mo¿e myœleærozwodzie, o wymierzeniu samodziel­nie sprawiedliwoœci, o opuszczeniu mê¿a,czy te¿ o podjêciu znanego z jej wcze­œniejszych doœwiadczeñ oczekiwania nato, a¿ m¹¿ siê opamiêta.Opisana sy­tuacja jest sytuacj¹ wymagaj¹c¹ myœle­nia dywergencyjnego, dobrze znan¹ oso­bom, które pomagaj¹ ofiarom przemocy.choæ terapeuci potrafi¹ wiele powie­dzieæ na temat sposobów rozwi¹zywaniatakiego i innych problemów przez ofiaryprzemocy (Herman, 1999), to w psy­chologii poznawczej znacznie chêtniej ba­dano to, jak ludzie rozwi¹zuj¹ rozmaite³amig³Ã³wki, maj¹ce doœæ luŸny zwi¹zekz ich rzeczywistymi problemami ¿ycio­wymi.Proces rozwi¹zywania problemów ma charakter cykliczny i badacze wyró¿nili w nimnastêpuj¹ce fazy (Hays, 1986; Sternberg, 1996):Wykrycie problemu.Zidentyfikowanieproblemu w naszym otoczeniu spra­wia nam zawsze du¿e trudnoœci, po­niewa¿ sk³onni jesteœmy spostrzegaæotoczenie jako dobrze zorganizowan¹strukturê, która nie zawiera proble­mów.Niechêtnie dostrzegamy to, ¿enie mamy wystarczaj¹cych kwalifika­cji, aby podj¹æ atrakcyjn¹ pracê, alboto, ¿e nie wk³adamy wystarczaj¹cegowysi³ku w swój rozwój osobisty.Niedostrzegamy tego, ¿e zbli¿a siê terminoddania pewnej pracy, a my zajmu­jemy siê czymœ zupe³nie innym.Przezd³ugi czas w Polsce nie dostrzeganozbêdnoœci niektórych rodzajów pracy.Przyk³adowo, w tramwajach i auto­busach pracowali konduktorzy, którzysprzedawali bilety b¹dŸ dziurkowali bi­lety miesiêczne.Oprócz tego byli jesz­cze kontrolerzy, którzy sprawdzali, czywszyscy maj¹ bilety.Rozwi¹zanie takie- absurdalne ekonomicznie - opiera³osiê na za³o¿eniu, ¿e ludzie nie bêd¹ sa­modzielnie kupowali i kasowali biletów,¿e przy braku konduktorów wszyscybêd¹ jeŸdzili na gapê.Okreœlenie problemu i stworzenie jegoreprezentacji.Reprezentacja ta budo­wana jest zarówno na podstawie infor­macji zawartych w sytuacji, jak i in­formacji posiadanych wczeœniej przezjednostkê [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rurakamil.xlx.pl
  •