[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ja z kolei nie znam siê na gronkowcu, alena Escherichia coli 0157:H7 owszem.Mo¿e nawet za dobrze.Myœlê, ¿e pan ipañska ¿ona powinniœcie wiedzieæ, ¿e ten zarazek bywa bardzo nieprzyjemny.- Jak bardzo? - zapyta³ nerwowo Kim.Nie spodoba³ mu siê ton g³osu Kathleen anisugestie zawarte w jej wypowiedzi.Nie zamierza³ nawet wyprowadzaæ jej z b³êdu,¿e on i Tracy nadal s¹ ma³¿eñstwem.- Mo¿e powinien pan usi¹œæ - zaproponowa³a Kathleen.Zastanawia³a siê, jaknajlepiej wyjaœniæ swoje obawy bez niepotrzebnego denerwowania Kima.Wyczuwa³a,¿e on z ledwoœci¹ panuje nad swoimi emocjami.Kim pos³usznie usiad³ na jednym z krzese³ przy biurku.Ba³ siê post¹piæinaczej.- Jeœli to Escherichia coli jest powodem dolegliwoœci Becky - zaczê³a Kathleen- niepokoi mnie spadek liczby p³ytek krwi.Zesz³ej nocy nast¹pi³ jedynienieznaczny spadek, ale kiedy uzupe³niliœmy brak p³ynów, sta³ siê on bardziejzauwa¿alny i statystycznie znacz¹cy.Obawiam siê, czy to nie zespó³hemolityczno-mocznicowy.- Zespó³ hemolityczno-mocznicowy? - zdziwi³ siê Kim.- Wywo³uje go toksyna podobna do Shigella, któr¹ produkuje Escherichia coli0157:H7 - wyjaœni³a Kathleen.- Otó¿, widzi pan, toksyna ta mo¿e równie dobrzepowodowaæ wewn¹trznaczyniowe krzepniêcie p³ytek krwi, jak i zanik czerwonychcia³ek.To z kolei prowadzi do uszkodzenia wielu organów.Najczêœciej atakowanes¹ nerki, st¹d nazwa zespo³u.Szczêka Kima powoli opad³a.By³ oszo³omiony.Przez chwilê móg³ tylko patrzeæ naKathleen z daremn¹ nadziej¹, ¿e ta nagle uœmiechnie siê i powie, ¿e to wszystkokiepski ¿art.Ale ona nie uœmiechnê³a siê.- Myœli pani, ¿e Becky ma zespó³ hemolityczno-mocznicowy? - spyta³ cicho Kim zespokojem, którego nie odczuwa³.- Powiedzmy, ¿e obawiam siê tego - potwierdzi³a, próbuj¹c z³agodziæ wstrz¹s.-Na razie nie ma ¿adnych dowodów.Podpowiada mi to moja kliniczna intuicja.Kim g³oœno prze³kn¹³ œlinê.W ustach czu³ suchoœæ.- Co mo¿emy zrobiæ?- Niestety niewiele - odpar³a Kathleen.- Wys³a³am próbkê do laboratorium, byzbadano j¹ na obecnoœæ toksyny.Tymczasem proponujê konsultacjê hematologa inefrologa.Nie s¹dzê, aby zasiêgniêcie ich opinii by³o przedwczesne.- Zróbmy to! - wypali³ Kim.- Chwileczkê, doktorze Reggis - powiedzia³a Kathleen.- Proszê pamiêtaæ, ¿ejestem tylko konsultantem.Wszelkie inne konsultacje musz¹ zostaæ zaakceptowaneprzez Claire Stevens.To jej decyzja.AmeriCare stawia tê sprawê zupe³niejasno.- Dobrze, zadzwoñmy wiêc do niej, na mi³oœæ bosk¹ - wybe³kota³ Kim.- Bierzmysiê do dzie³a!- Chce pan, ¿ebym zadzwoni³a do niej w tej chwili?- Koniecznie.- Kim siêgn¹³ po telefon i postawi³ go przed Kathleen.Kiedy rozmawia³a przez telefon, Kim uj¹³ g³owê w d³onie.Nag³y niepokój os³abi³go.B³ahostka, która sprawi³a, ¿e Becky musia³a cierpieæ i pójœæ do szpitala,choæ k³opotliwa i nieprzyjemna, teraz sta³a siê czymœ zupe³nie innym.Po razpierwszy w ¿yciu stan¹³ w obliczu powa¿nego medycznego problemu jako pacjent -problemu, o którym na dodatek ma³o wiedzia³.Zamierza³ go przestudiowaæ, i toszybko.Zacz¹³ gor¹czkowo myœleæ, w jaki sposób mo¿e to uczyniæ.- Claire w pe³ni siê zgadza - oœwiadczy³a Kathleen, odk³adaj¹c s³uchawkê.- Mapan szczêœcie, ¿e to ona prowadzi pañsk¹ córkê.Kiedyœ zajmowa³am siê z ni¹kilkoma przypadkami zespo³u hemolityczno-mocznicowego.- Kiedy konsultanci zbadaj¹ Becky? - zapyta³ ponaglaj¹co Kim.- Jestem pewna, ¿e natychmiast, kiedy Claire siê z nimi umówi - odpowiedzia³aKathleen.- Chcê, ¿eby to zrobili natychmiast.Dziœ po po³udniu!- Doktorze Reggis, musi siê pan uspokoiæ - powiedzia³a Kathleen.- Sprowadzi³ampana tutaj dlatego, ¿ebyœmy mogli spokojnie porozmawiaæ, jak zawodowiec zzawodowcem.- Nie mogê siê uspokoiæ - wyzna³ Kim.Oddycha³ g³oœno.- Jak czêsto wystêpujeten zespó³?- Niestety, stosunkowo coraz czêœciej.Zazwyczaj powoduje go Escherichia coli0157:H7, w sumie oko³o dwudziestu tysiêcy przypadków rocznie.Objawy tegozespo³u ostatnio siê nasili³y, staj¹c siê g³Ã³wn¹ przyczyn¹ ostrej niewydolnoœcinerek u dzieci.- Dobry Bo¿e! - zawo³a³ Kim.Nerwowo potar³ czo³o.- Dwadzieœcia tysiêcyprzypadków rocznie!- Takie s¹ szacunki Centrum Kontroli Chorób, jeœli chodzi o przypadki wywo³aneprzez Escherichia coli - powiedzia³a Kathleen.- Ale s¹ te¿ inne przyczyny.- Czy zespó³ hemolityczno-mocznicowy bywa œmiertelny? - Kim zmusi³ siê, byzadaæ to pytanie.- Jest pan pewien, ¿e powinniœmy o tym mówiæ? Proszê pamiêtaæ, ¿e jeszcze niepostawiliœmy diagnozy co do udzia³u bakterii coli.Chcia³am tylko przygotowaæpana na tak¹ ewentualnoœæ.- Do cholery, niech pani odpowie na moje pytanie! - rzuci³ gniewnie.Kathleen westchnê³a z rezygnacj¹.Mia³a nadziejê, ¿e Kim bêdzie wystarczaj¹cointeligentny, by nie chcieæ wys³uchiwaæ drastycznych szczegó³Ã³w.Fakt, ¿e tojednak zrobi³, nie pozostawia³ jej wyboru.- Ka¿dego roku umiera za spraw¹ Escherichia coli 0157:H7 od dwustu do piêciusetosób, przewa¿nie dzieci - powiedzia³a.- Zazwyczaj na zespó³hemolityczno-mocznicowy.Na czo³o Kima wyst¹pi³ pot.Znowu by³ oszo³omiony.- Od dwustu do piêciuset zgonów rocznie - powtórzy³.- To niewiarygodne,zw³aszcza ¿e nigdy wczeœniej nie s³ysza³em o tym syndromie.- Jak mówiê, takie s¹ szacunki Centrum Kontroli Chorób - doda³a Kathleen.- Dlaczego mimo tak du¿ej œmiertelnoœci tak ma³o o tym wiadomo? - zapyta³ Kim.Racjonalizacja zawsze by³a mechanizmem obronnym Kima, ilekroæ boryka³ siê zemocjonalnym ciê¿arem zwi¹zanym z zawodem lekarza
[ Pobierz całość w formacie PDF ]