Winston Groom Forrest Gump (5)

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zanosz� nas na dr�gach do tej na �rodku.Dooko�a czeka t�umniedorostków.Wszyscy stoj� poza jednym starym go�ciem bez z�bów i z d�ug� siw�brod�, który siedzi na wysokim krzese�ku jak dla niemowlaków.Od razu si�kap�em, �e to ich król.Ci�li nas na ziemi� a� mi wszystko j�k�o, a potem roz�wi�zali.Wstali�my wi�c,otrzepali si� z kurzu i nagle jak ten ich król nie zacznie jazgota� poichniemu! Po chwili z�azi z krzese�ka, podchodzi do Zuzi i kopie go w jaja.� Dlaczego to zrobi�? � pytam si� Grurka, którego major Fritch nauczy�a troch�mówi� po naszemu.� �eby si� przekona�, czy ma�pa to ch�opczyk, czy dziew�czynka � odpowiadaGrurk.My�l� sobie: móg� si� przekona� w przyja�niejszy sposób, ale trzymam j�zyk nak�ódk�.Potem król podchodzi do mnie i znów co� szwargota po pigmalio�sku czy jak si�tam si� u nich gada, wi�c my�l� sobie: pewno mnie te� zaraz kopnie w jaja.Alenie.� Pyta si�, dlaczego mieszkali�cie u tych obrzydliwych ludo�erców � t�umaczyGrurk.� Powiedz mu, �e to nie by� nasz pomys� � mówi szybko major Fritch.� I �e jeste�my ameryka�skimi muzykami � dodaj�.Grurk t�umaczy wszystkokrólowi.Ten przygl�da si� uwa�nie, po czym znów co� jazgocze do Grurka.� Co powiedzia�? � pyta si� go major Fritch.� Chce wiedzie�, na czym gra ma�pa � t�umaczy Grurk.� Powiedz, �e na dzidach � mówi�.Grurk powtarza moje s�owa pigmejowemu królowi, a on na to �e chce us�ysze� jakgramy.Wi�c wyci�gam harmonij�k� i gram �Camptown Races".Król s�ucha, s�ucha,a potem zaczyna klaska� i hopsasa� wko�o.Kiedy sko�czy�em pyta si� na czym gra major Fritch i Grurk, wi�c mówi� Grurkowiby powiedzia�, �e major Fritch na no�ach, a on sam na niczym bo jest naszymempresariem.Król Pigmejów robi g�upi� min� i mówi, �e jeszcze nie s�ysza�, �eby kto� gra�na no�ach albo dzidach.Ale ka�e tym swoim przykurczom da� Zuzi kilka dzid amajor Fritch kilka no�y, bo go ciekawo�� z�era.Jak tylko przynie�li nam dzidy i no�e wrzas�em: �Teraz!" Zuzia waln��pigmejowego króla dzid� w �eb, major Fritch pogrozi�a no�ami kilku jegoskuba�com i dali�my dyla do d�ungli.Pigmeje rzuci�y si� w po�cig.Ciskaj� w nas kamienie i inne takie, strzelaj� z �uków i dmuchawek.Nagled�ungla si� ko�czy i nie mamy gdzie ucieka�, bo przed nami rzeka.A Pigmejedepcz� nam po pi�tach.Ju� chcemy skaka� do wody kiedy z drugiego brzegurozlega si� strza�.Pigmeje rzucaj� si� na nas, a wtedy rozlega si� drugi strza�.Kurduple w tep�dy zawracaj� i chodu do d�ungli.Wyt�amy ga�y, �eby dopatrzy� si� ktostrzela� i nagle widzimy dwóch facetów w zielonych koszulach i he�machtropikalnych, takich jak na filmie Cz�owiek ma�pa.Wsiadaj� do �odzi i wios�uj�w nasz� stron�.Jak podp�ywaj� bli�ej widz�, �e jeden ma na he�mie napis NASA.No wreszcie, my�l� sobie.Kiedy �ód� dobi�a facet z NASA na hermie wyskoczy� na brzeg, podszed� do nas,stan�� dok�adnie na wprost Zuzi i wyci�gn�� na powitanie grab�.� Pan Gump, je�li si� nie myl�? � mówi.A wtedy jak major Fritch nie ryknie:� Gdzie�cie si� podziewali, do kurwy n�dzy?! Siedzimy w tej pierdolonej d�ungliprawie cztery pierdolone lata!� Przykro mi, prosz� pani, ale mieli�my na g�owie pil�niejsze sprawy � wyja�niafacet.Niech mu b�dzie.Przynajmniej on i jego kumpel wyra�towali nas od czego� copewno by�o gorsze od �mierci.Dobra, pomagaj� nam wsi�� do �odzi i po chwili wios��ujemy w dó� rzeki.� Cywilizacja czeka tu� za rogiem � mówi jeden z nich.� Sprzedacie swoj�opowie�� brukowcom i zarobi�cie kup� szmalu.� Zatrzyma� �ód�! � wrzeszczy nagle major Fritch.Faceci patrz� zdziwieni posobie, ale pos�usznie pod�p�ywaj� do brzegu.� Podj�am decyzj� � oznajmia major.� Po raz pier�wszy w �yciu trafi�am nafaceta, który mnie naprawd� rozumie.Blisko cztery lata �y�am z Grurkiem wd�ungli i by�o nam ze sob� dobrze.Wi�c dlaczego mam wyje�d�a�? Zostan� tu znim, zbudujemy sobie now� cha�up�, za�o�ymy rodzin� i b�dziemy �yli d�ugo iszcz�liwie.� Przecie� to ludo�erca! � wo�a facet z NASA.A major Fritch na to:� Wypchaj si�, gnojku.Wi�c wysiedli z �odzi, major i Grurk, i odeszli trzymaj�c si� za r�ce.Zanimznikli w d�ungli major Fritch odwróci�a si� i pomacha�a do mnie i Zuzi.Patrz� na Zuzi� i widz�, �e biedaczysko wy�amuje sobie palce.� Poczekajcie � mówi� do facetów.Id� na koniec �odzi, siadam ko�o ma�py ipytam si�: � Co ci?Zuzia nic nie mówi, ale widz� �e �ezki kr�c� mu si� w oku.Domy�lam si� cozaraz zrobi.I rzeczywi�cie: chwyci� mnie ma�piszon za szyj�, u�cisn��, po czymwyskoczy� na brzeg i wdrapa� si� na drzewo.Z�apa� si� liany i tyle�my gowidzieli.Facet z NASA potrz�sn�� tylko g�ow�.� No a ty co, m�dralo? � pyta si� mnie.� Zostajesz z kumplami w tym ma�pimgaju czy wracasz? Chwil� patrzy�em �ladem major i Zuzi.� Wracam � mrukiem i usiad�em w �ódce.Faceci znów zacz�li wios�owa�.Nie my�lcie, �e mnie nie kusi�o zostanie.Alenie mog�em.Mia�em do upieczenia w�asn� piecze�.Wsiedli�my w samolot do Ameryki; po drodze ci dwaj mówili mi jakie to mnieczeka w kraju wspania�e powitanie, ale ja ju� s�ysza�em tak� gadk�, wi�c my�l�sobie: tere-fere!Ale nie.Kiedy�my wyl�dowali w Waszyngtonie, na lot�nisku by�o chyba z milionluda i wszyscy wrzeszczeli i klas�kali jakby naprawd� si� cieszyli na mójwidok.Dobra.Faceci z NASA wsadzaj� mnie do wielkiej czarnej limuzyny i mówi�,�e jedziemy do Bia�ego Domu na spotkanie z pre�zydentem.Te� mi co�! Ju� tamraz by�em [ Pobierz całość w formacie PDF ]

Search

Podstrony