[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.54 O œmierci Dobies³awa Sówki, biskupa p³ockiego.Tego¿ roku, dnia l grudnia wniedziele, wielebny ojciec Dobie-s³aw, zwany Sówka, biskup p³ocki, dzielnyobroñca dóbr i swobód koœcielnych, dziwnie staranny w odnawianiu i urz¹dzaniuzrujnowanych i spustoszonych dóbr sto³owych biskupich, w wy¿ej wymienionymmiesi¹cu i godzinie, jad¹c z Pu³tuska, we wsi zwanej N.ko³o Gorzna, nale¿¹cejdo pewnego szlachcica, szczêœliwie w Bogu spocz¹³.Po jego œmierci, nim jeszczecia³o nale¿ytym sposobem by³o oddane ziemi, kapitu³a p³ocka, nie wezwawszynikogo ze starszych spoœród swego grona, poœpiesznie, na zlecenie ksi¹¿¹tmazowieckich, obra³a na biskupa Œcibora, archidiakona p³ockiego225, który towybór czcigodny ojciec œwiêtego koœcio³a gnieŸnieñskiego, arcybiskup Jan, weœrodê, dnia 18 grudnia, w ¯ninie zatwierdzi³, Siemowit zaœ, ksi¹¿ê mazowiecki,wys³a³ swojego pos³a do kurii rzymskiej, z proœb¹ o sakrê dla elekta.Dla tegopos³a jak sam elekt twierdzi³ -dosta³ on od ¯ydów krakowskich 600 kop groszy, które mia³y byæ przez niego iprzez koœció³ p³ocki razem z lichw¹ sp³acone.Ten zaœ elekt zdj¹³ dosyænierozwa¿nie interdykt, rzucony z zachowaniem wszystkich obrzêdów przez jegopoprzednika na ziemiê dobrzyñsk¹ za niep³acenie dziesiêcin i za inne krzywdy.Tego¿ roku, w wigiliê œw.Tomasza aposto³a226, biskup lucerneñski Tomasz,nunciusz Stolicy Apostolskiej, przyj¹wszy w mieœcie Wroc³awiu rachunki odMiko³aja Strosberga, prepozyta gnieŸnieñskiego, kolektora pieniêdzy kameryapostolskiej w Królestwie Polskim, kaza³ go uwiêziæ i jako z³odzieja,fa³szerza, k³amcê i krzy-224 Hamlet Grzyma³a z Oleœnicy, podkoni poznañski (1357-1361), kasztelankostrzyñski (1378-1407).225 Œcibor z Radzymina h.Ostoja, kanonik, kanclerz, kustosz, wreszciearchidiakon p³ocki (od 1366), bp p³ocki (1381-1390).226 20 grudnia 1381.woprzysiêzcê na do¿ywotnie wiezienie skaza³.A to z powodu, ¿e ju¿ poprzednio,oko³o dnia œw.Micha³a227, gdy odbiera³ od niego rachunki, przekona³ siê, ¿eoszuka³ on kamerê na 1500 florenów.Kaza³ go wiêc wtedy zatrzymaæ, dopóki niez³o¿y porêki na te 1500 florenów i nie zwróci ich.Maj¹c go zaœ z tego powodu wpodejrzeniu, poleci³ w³adz¹ apostolsk¹ wszystkim subkolektorom KrólestwaPolskiego, aby przedstawili jego kwity, a przekonawszy siê z tych kwitów i sumogólnych, ¿e (Strosberg) fa³szowa³ regestra i ¿e sprzeniewierzy³ kamerze 12 000florenów, skaza³ go, jak powiedzieliœmy, na wiêzienie, zaku³ w kajdany i odda³pod œcis³¹ stra¿ wiêzienn¹.55 O zgodzie Jana, arcybiskupa gnieŸnieñskiego, oraz bi-skupów krakowskiego ipoznañskiego na op³atê podatku „poradlnego".Tego¿ roku, po up³ywie pewnegoczasu, Doma-rat, starosta wielkopolski, powracaj¹c od króla Ludwika, nak³oni³stryja swojego, arcybiskupa Jana, i¿ ten, nie pytaj¹c kapitu³y, i nie zwa¿aj¹cna tak niedawne a czêste w³asne odwo³ywania siê, podda³ dobra koœcielne tytu³empodatku na rzecz króla, op³acie dwóch groszy z ka¿dego lana, podatek tenwyp³aciæ poleci³ i akt poddania siê temu wystawi³ na piœmie ze swoj¹pieczêci¹228.Odst¹pi³ tym sposobem arcybiskup niebacznie, na zgryzotê sumieniaswego, od przywilejów koœcielnych, wiêcej daleko maj¹c na wzglêdzie wywy¿szenietego starosty (Domarata), ani¿eli zyski i korzyœci Koœcio³a.Do tego poddaniasiê przyczynili siê g³Ã³wnie biskupi: Zawisza krakowski i Miko³aj poznañski,przyjmuj¹c listy królewskie i swoje wydaj¹c, za co nie omieszka³a -jak s³uszniewierz¹ - zemsta boska srogo w nich uderzyæ kar¹ œmierci, jak o tym bêdzieni¿ej.56 O œmierci Zawiszy, biskupa krakowskiego.Roku Pañskiego 1382, dnia 12miesi¹ca stycznia, Zawisza syn Dobies³awa, kasztelana krakowskiego, pe³en z³ychuczynków, a z cnót prawie wszystkich wyzuty, zakoñczy³ ¿ywot doczesny.Poniewa¿m¹dra ludzkoœæ œwiadectwem piœmiennym pomaga pamiêci zachowywaæ spra-227 Ok.29 wrzeœnia 1381.228 W roku 1381 Ludwik zdo³a³ zawrzeæ ugodê z klerem - Koœció³ zgodzi³ siêp³aciæ 2 grosze poradlnego z lana z dóbr duchowieñstwa œwieckiego i po 4 groszez dóbr klasztornych.wy ludzi dobrych, by cnoty ich, godne przekazania potomnoœci, zjednywa³y impochwa³ê i dawa³y innym przyk³ad do naœladowania, w równej te¿ mierze i ohydneczyny z³ych ludzi powinny byæ pamiêci ludzkiej przekazane, a¿eby cnotliwiunikali ich spraw niebezpiecznych, a Ÿli, haniebnym ur¹gowiskiem zawstydzeni,od z³ego siê odstrychnêli.Dla tych powodów zamierzam opisaæ wstrêtne ¿ycie igrzeszne mowy wzmiankowanego biskupa oraz jego towarzysza, Miko³aja z Kórnika
[ Pobierz całość w formacie PDF ]