Paolini Christopher Dziedzictwo 4 Dziedzictwo t.1

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Dlaczego to takie wa�ne?- Ach.- Orik postuka� palcem w skrzyde�ko nosa, pozostawiaj�c na nim bia�aw�plam�.Znó w zacz�� pociera� kul� d�o�mi, obracaj�c j� tak, by pozosta�asymetryczna.- Kiedy ju� znajdziesz odpowiedni� ziemi�, zwil� j� i wyrabiaj,niczym m�k� z wod�, dopóki nie otrzymasz dobrego g�stego b�ota.- Skinieniemg�owy wskaza� ka�u�� u stóp.- Z tego b�ota lepisz kul�, jak ta.Widzisz? Apotem �ciskasz j�, tak by wycisn�� jak najwi�cej wilgoci.Nast�pnie wyg�adzaszkul�, by by�a idealnie okr�g�a.Kiedy za- czyna si� lepi�, robisz to co ja:obsypujesz j� py�em, aby wyci�gn�� z wn�- trza wilgo�.Post�pujesz tak, a� kulawyschnie, dostatecznie, by zachowa� kszta�t, ale nie a� tak, �eby p�kn��.Zmoim Eróthknurlem osi�gn��em ju� niemal ten etap.Kiedy b�dzie gotów, zanios�go do namiotu i na jaki� czas zostawi� w s�o�cu.�wiat�o i ciep�o pozbawi� goresztek wilgoci.Potem ponownie obsypi� go py�em i oczyszcz�.Kiedy powtórz� totrzy, cztery razy, powierzchnia mojego Eróthknurla powinna by� twarda niczymskóra nagry.- I wszystko po to, by uzyska� kul� suchego b�ota? - spyta� zdumionyEragon.Saphira podziela�a jego zdziwienie.Orik zgarn�� z ziemi kolejn� gar�� py�u.- Nie, bo to jeszcze nie koniec.W nast�pnym etapie przyda mi si� py�.Zbieramgo i nacieram nim powierzchni� Eróthknurla, tworz�c cienk�, g�adk� skorup�.Potem pozwalam kuli odpocz�� i czekam, a� nieco wilgoci przeniknie dopowierzchni, znów nacieram py�em, nacieram, czekam, na- cieram, czekam i takdalej.- I jak d�ugo to trwa?- A� py� przestanie przywiera� do Eróthknurla.W�a�nie tworzona przez niegoskorupa nadaje mu jego urod�.Po kolejnym dniu nabiera jasnego blasku, jakbyzrobiono j� z polerowanego metalu.Bez �adnego ci�cia, szli- fowania ani magii- jedynie sercem, g�ow� i d�o�mi - ze zwyk�ej ziemi tworzysz kamie�.Owszem,kruchy, ale jednak kamie�.Mimo s�ów Orika, Eragonowi wci�� trudno by�o uwierzy�, �e b�oto u jego stópmo�e zamieni� si� w co� podobnego bez pomocy magii.Ale dlaczego to robisz, Oriku, krasno ludzki królu?- spyta�a Saphira.Teraz,gdy jeste� w�adca swego ludu, musisz mie� wiele obowi�zków.Orik sapn��.- W tej chwili nie mam niczego pilnego do roboty.Moi ludzie s� gotowi dobitwy.Ale bitwy wci�� nie ma, a niedobrze by�oby, gdybym krz�ta� si� wokó�nich niczym kwoka.Nie chcia�em te� siedzie� samotnie w namiocie, patrz�c, jakro�nie mi broda.St�d Eróthknurl.To rzek�szy, umilk�.Eragonowi jednak wyda�o si�, �e co� go gryzie.Mimo to,milcza�, czekaj�c, czy Orik nie doda czego� jeszcze.Po jakiej� minuciekrasnolud odchrz�kn��.- Kiedy� mog�em pi� i gra� w ko�ci z innymi cz�onkami klanu i nikt nieprzejmowa� si� tym, �e jestem adoptowanym nast�pc� Hrothgara.Nadal mogli�myrozmawia� i �mia� si� razem jak równi z równymi.Nie prosi�em o specjalnewzgl�dy i nikt mi ich nie okazywa�.Teraz jednak wszystko si� zmieni�o.Moiprzyjaciele nie potrafi� zapomnie�, �e jestem ich królem, a ja nie mog� niedostrzega� tego, jak zmieni�o si� ich zachowanie.- Mo�na by�o tego oczekiwa� - zauwa�y� Eragon.Wspó�czu� Orikowi, bo odk�d zosta� Je�d�cem do�wiadczy� czego� bar- dzopodobnego.- By� mo�e.Ale ta wiedza nie pomaga mi znosi� tego lepiej.- Orik westchn�� zrezygnacj�.- Och, �ycie to czasami niezwyk�a okrutna po- dró�.Podziwia�emHrothgara jako króla, cz�sto jednak wydawa�o mi si�, �e okazuje innymzniecierpliwienie, nie maj�c ku temu podstaw.Teraz le- piej pojmuj�, czemu taksi� zachowywa�.- Obj�� d�o�mi kul� b�ota, wpa- truj�c si� w ni� spodzmarszczonych brwi.- Kiedy w Tarnagu spotka�e� si� z Grimstborithem Gannelem,czy wyja�ni� ci znaczenie Eróthknurln?- Nigdy o nich nie wspomina�.-Zapewn e mieli�cie wa�niejsze tematy do rozmów.Mim o wszystko, jako jeden zIngeitum i adoptowany knurla powiniene� pozna� wag� i sym- bolik� Eróthknurln.Nie tylko pozwalaj� skupi� umys�, zabi� czas i uzys- ka� ciekaw� pami�tk�.Akttworzenia kamienia z ziemi to akt u�wi�cony.Dzi�ki niemu potwierdzamy sw�wiar� w moc Helzvoga i sk�adamy mu ofiar�.Do tego zadania nale�y podchodzi� zszacunkiem i zdecydowaniem.Tworzenie Eróthknurla to forma oddawania czci, a bogowie nie spogl�da- j��askawie na tych, którzy zbyt swobodnie podchodz� do ich rytua�ów.Z kamieniacia�o, z cia�a ziemia, a z ziemi kamie�.Kr�g si� obraca, my za� widzimyjedynie fragmenty ca�o�ci.Dopiero w tym momencie Eragon w pe�ni dostrzeg� g��bi� dr�cz�cegoOrika niepokoju.- Powiniene� by� zabra� ze sob� Hvedr� - rzek�.- Dotrzyma�aby ci to- warzystwai nie pozwoli�a wpa�� w tale ponury nastrój.Nigdy nie widzia�em ci� takimszcz�liwym jak wówczas, gdy by�e� z ni� w twierdzy Bregan.Zmarszczki wokó� oczu Orika pog��bi�y si�, gdy król si� u�miechn��.- O tak.Ale Hvedra jest grimstcarylorss Ingeitum i nie mo�e porzuci�obowi�zków tylko po to, by mnie pocieszy�.Poza tym nie spoczywa�bym spokojnie,gdyby znalaz�a si� w promieniu stu staj od Murtagha i Ciernia, czy, co jeszczegorsza, Galbatorixa i jego przekl�tego czarnego smoka.- Przypominasz mi odpowied� na zagadk� - rzuci� Eragon, próbuj�c pocieszy�Orika.- Krasnoludzki król siedz�cy na ziemi i lepi�cy kamie� z b�ota.Niejestem pewien, jak mog�aby brzmie�, ale mo�e mniej wi�- cej tak:Silny i niski,Trzyna�cie gwiazd l�ni na skroni.�ywy kamie� kszta�tuje martw� ziemi� iv martwy kamie�.- Nie rymuje si�, ale te� trudno oczekiwa�, bym tak od r�ki u�o�y� prawdziwywiersz [ Pobierz całość w formacie PDF ]

Search

Podstrony