[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.– Coś od Cassandry? Pod Sam?– Nie dziś – padła odpowiedź bez chwili wahania.– W takim razie wszystko wykasuj.– Na pewno?– Na pewno – ziewnął Gabe.– Nie jestem w nastroju.Mamy jeszcze trochę soku grejpfrutowego?– Przypuszczam, że tak, o ile nie zakradłeś się do kuchni w środku nocy i nie wypiłeś wszystkiego, nie mówiąc nikomu ani słowa.Gabe znów mruknął, po czym zwlókł się z tapczanu.Głos Nutki powędrował za nim, przełączając się na głośnik w suficie kuchni.– Pobrałam kolejną ratę z twojego konta na poczet twojej części kredytu za tę norę – pomyślałam, że chciałbyś to wiedzieć.Podać ci stan konta czy wolisz niespodziankę?– Zaskocz mnie – Gabe przytrzymał szklankę pod kranikiem z sokiem, znajdującym się z boku lodówki i wcisnął 0,2l niesłodzonego.Sok był cierpki i lodowaty, zimno uderzyło go w zatoki chwilę po tym, jak poczuł je na podniebieniu.Oparł się o lodówkę z zaciśniętymi oczyma, łapiąc się za nasadę nosa.Senność natychmiast pierzchła, pozostawiając go z szeroko otwartymi oczami i wciąż żywym cieniem znużenia.– Tyle jeśli chodzi o twoje marne życie – kontynuowała zaczepnie Nutka.– A co się tyczy wiadomości ogólnych, to Malezja jest wciąż zrujnowana, na to właśnie idą twoje podatki.Kolejny dzień zamieszek na tle żywnościowym na Wyspach Brytyjskich, podczas gdy tu, na miejscu, cena bochenka Chleba Smakosza z Restauracji Gatsby sięga dziś rano dwudziestu dolarów.Daje do myślenia, co?– Nie bardzo – odparł Gabe.– Pracują w reklamie, pamiętasz?– Pozłacane Półpancerze.Termin ostateczny: zdążysz albo leżysz.– Dobrze, dobrze, już to mówiłaś.– Ponownie napełnił szklankę i wrócił do salonu.– Hej, użyłeś słowa-klucza.Uważaj na słowa-klucze, a nie będziesz wywoływał tych dokuczliwych podprogramów, jeśli nie będziesz chciał.– Właściwie tego chciałem – powiedział Gabe, ponownie usadawiając się na tapczanie.– Potrzebuję kogoś, kto mnie przypilnuje, dopóki tego nie skończę.Czteroekranowa infostrada na ścianie naprzeciw niego pokazywała akurat skróty z Wiadomości Ogólnych na dwóch ekranach po lewej, podczas gdy tekst znacznie bardziej formalny niż skrót wiadomości w wykonaniu Nutki Cruz, przebiegał po prawym górnym ekranie.Dolny prawy ekran pokazywał uproszczoną wersją menu.Gabe wziął pilota i przełączył na format Kultura Popularna.– Jedziemy z Pop-Kultem – rzuciła Nutka.– Coś szczególnego czy to co zwykle?– To co zwykle, dzięki.– Nie ma o czym mówić.– Cisza.– Nikomu.Nigdy.Gdybym wiedziała, że skończę w ten sposób, kiedy zgodziłam się licencjonować się dla modułów infostradowych, poderżnęłabym sobie żyły.– Ja też – mruknął Gabe, obserwując przesuwające się elementy, które program streszczający ściągnął z FolkNetu, Publicznego Oka i sieci Ludzkie Zachowania, wraz z najciekawszymi kawałkami z BizNetu.Kultura Popularna była niewyczerpanym źródłem pomysłów do reklam, a tak się składało, że tego ranka okrutnie potrzebował inspiracji.Pomiędzy segmentem o nowych trendach w nawykach śniadaniowych, a programem na temat gwałtownego wzrostu popularności salonów wideo u ludzi z implantami, poszła skrócona wersja jego dawnej reklamówki farmaceutyków.Dostał nawet za nią jakąś pomniejszą nagrodę, nic nadzwyczajnego, zwykły dowód uznania od Narodowej Rady Farmaceutycznej za odpowiedzialną prezentację dwa lata temu.Co w Wieku Błyskawicznej Informacji oznaczało całe wieki.Wiesz, jak to jest, Gabe: Co zrobiłeś dla nas ostatnio i kiedy zamierzasz ponownie to zrobić?Zamknij się Manny, pomyślał.– Nutka!– Czego?– Pokaż mi skrócony spis treści z Pop-Kultu, dobrze? – może jej głos zagłuszy Manny’ego w jego myślach.– Okay.Jest raport z ostatniej chwili o tych nawykach śniadaniowych, który już widziałeś, program o implantowcach tłoczących się w salonach wideo, to też widziałeś.W kolejce czeka także – hej, hej! – prawdziwa bomba o implantach dla zwierzaków, to jest coś, nie? Nikt już nie chce tresować swojego Reksa, żeby przynosił gazetę.Teraz możesz nabyć springer spaniela z rodowodem, który sam się wprowadza.Hej, kup sobie pudla o imieniu Lekarz i powiedz: „Lekarzu, lecz się sam!” No dalej, nie jęcz, chcesz się założyć, że Lekarz stanie się najmodniejszym psim imieniem w ciągu miesiąca?– O milion miliardów dolarów – odparł Gabe, potrząsając głową.– Proszę bardzo, będziesz moim dłużnikiem.Czy to nie będzie żenujące, być zadłużonym u infostradowego modułu.Zresetuję wszystkie twoje ustawienia porno żywnościowego.Gabe wsunął się głębiej w tapczan pozwalając, by jej głos spływał po nim, kiedy tak wyliczała kolejne programy w ostatnio zapisanych plikach.Kupił moduł Nutki Cruz oddzielnie i sam go zainstalował, eksperymentując stale z jej parametrami humoru.Czasami może się to okazać nieco makabryczne, zwłaszcza że Catherine oskarżała go już o to, że jest reliktem z czasów radosnych wiadomości.Sama nie była w stanie dostrzec różnicy między radosny a zabawny.Z miejsca gdzie siedział, nie było widać drzwi do jej biura, ale nie zależało mu na tym.Pewnie były jak zwykle szczelnie zamknięte, włączone tłumienie białego szumu, toteż nie istniało niebezpieczeństwo, że humor Nutki Cruz podrażni wrażliwość Catherine lub przeszkodzi jej podczas ubijania interesów w zakresie pośrednictwa nieruchomościami na jej konsoli.Hermetycznie zamknięta Catherine Mirijanian.Z tego co wiedział, jadła tam i spała [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rurakamil.xlx.pl
  •