[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Była bardzo zadowolona, że na razie nie ma potrzeby występować jako ciotka Danieli.- Panna von Winterfeld rzeczywiście przebywa u mnie.Przez kilka miesięcy pracowała jako sekretarka w sanatorium profesora Sturma.Jedna z pacjentek, przebywających na kuracji zaangażowała ją później jako pannę do towarzystwa.Niestety, nie mogła u niej pozostać.Dlatego panna von Winterfeld szuka znowu jakiegoś odpowiedniego zajęcia.Jakiego rodzaju posadę miałaby u państwa? Przepraszam bardzo, że pytam o to, lecz ta młoda panienka była w ciągu wielu lat moją wychowanką.Jest ona sierotą, a ja zastępuję jej niejako matkę.Dlatego pytam o to.- Chciałabym zaangażować tę panią w charakterze panny do towarzystwa.Czy mogłaby mi pani powiedzieć, jakie posiada kwalifikacje?- O, proszę pani, może pani długo szukać, zanim znajdzie pani równie dzielną, pracowitą i wykształconą panienkę.Nie przyrzekam zbyt wiele, twierdząc, że wszyscy będą zazdrościć pani takiej towarzyszki.Nie wątpię, że pani dojdzie z nią do porozumienia.Nie będę jednak tracić czasu, wolę przysłać tutaj pannę von Winterfeld.Gdyby państwo jednak mieli zamiar zabrać ją z sobą do Ameryki, to musiałabym otrzymać gwarancję, że panna Daniela dostaje się w dobre ręce.Przypuszczam, że zgodziłaby się pojechać za ocean, ja jednak musiałabym w tym wypadku prosić państwa o referencje.- Chętnie podamy je pani.Przypuszczam, że będzie pani zupełnie zadowolona.Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia z panną von Winterfeld.Jeżeli tak się stanie, to może pani być zupełnie spokojna o losy swojej wychowanki.Pani Boilieu skinęła głową.Następnie wprowadziła państwa Rosener do małej poczekalni, mówiąc:- Panna von Winterfeld przyjdzie tu za chwilę.- Przełożona prędko udała się na górę do pokoiku Danieli.- Panno Danielo - oznajmiła - przyszli tu jacyś państwo z Ameryki i chcą zaangażować panią.Poszukują panny do towarzystwa.On jest prezesem wielkiego banku w Nowym Yorku.Sprawiają oboje bardzo dobre wrażenie.Jeżeli jednak mają zamiar zabrać panią do Ameryki, to należy być ostrożnym.Niech pani zejdzie teraz do poczekalni.I jeszcze jedno: niech pani pamięta o wynagrodzeniu, bo w Ameryce jest podobno wielka drożyzna.Muszą płacić pani wysoką pensję, wyższą niż tutaj.Chętnie poprowadzę te pertraktacje do końca, jeżeli pani nie chce poruszać tych spraw.Niech mnie pani zawoła we właściwej chwili.- Dziękuję pani.Będę ostrożna i chętnie skorzystam z tej łaskawej propozycji, o ile ci państwo zechcą naprawdę zaangażować mnie.Przełożona zapomniała powiedzieć Dance, że jakiś przyjaciel z Ameryki skierował ich tutaj.Dziewczyna sądziła więc, że przeczytali jej ogłoszenie w pismach.Poprawiła jeszcze przed lustrem ubranie i włosy.W lustrze odbijała się jej zręczna, pełna wdzięku postać.Była wprawdzie bardzo blada, lecz to właśnie sprawiało szczególnie wzruszające wrażenie.Weszła do poczekalni i spojrzała przede wszystkim na Urszulę Rosener.Coś w twarzy tej obcej wydawało się jej znajome, nie wiedziała jednak, co to było i kogo przypomina jej ta kobieta.Zapomniała, że posiada fotografię swojej zmarłej matki; nie zdawała sobie sprawy, że nie tylko matka jest podobna do tej nieznajomej, ale i ona sama.Serce pani Urszuli zalała gorąca fala uczucia, gdy ujrzała Dankę.Tak, naprawdę ta śliczna, wdzięczna dziewczyna była do niej podobna, jak córka.Twarz Danki jaśniała taką niewinnością, była tak piękna i szlachetna, że nie potrzebowała już pytać o nic.Serce jej rwało się niecierpliwie do osieroconej siostrzenicy.A i pan Rosener był zupełnie oczarowany.Jego jeszcze bardziej uderzyło podobieństwo Danieli do jego żony.I już w pierwszej chwili doznał uczucia, że pokocha tę piękną dziewczynę, jak własną córkę.- Pani Boilieu powiedziała mi, że państwo przybyli, aby ewentualnie zaangażować mnie w charakterze panny do towarzystwa.Byłabym bardzo rada, gdybym mogła zadowolić wymagania pani - rzekła uprzejmie Daniela, a jej piękne oczy spoczęły badawczo na twarzy pani Urszuli.Oczy te nie były podobne do oczu zmarłej siostry, jak stwierdziła w duchu pani Rosener.Sabina miała, tak jak ona sama, brązowe oczy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]