[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.P.G.Nauczyciele w innych tradycjach potrzebuj¹ kontaktu z mistrzem.AJ.My torobimy nie poprzez mistrza, tylko poprzez Buddê w Nembutsu.P.G.Wspomina³aœ o koniecznoœci odbycia pe³nej praktyki, po której otrzymujesiê coœ w rodzaju licencji.Czy taka licencja jest potwierdzeniem osi¹gniêtegopoziomu?AJ.Nie.To jest tylko gwarancja, ¿e prawid³owo przeprowadzasz ceremonie, ¿eznasz doktrynê.To nie znaczy, ¿e jesteœ oœwiecony.P.G.W jednym ze swoich listów wyra¿a³aœ siê krytycznie o niektórych mistrzachi nauczycielach na Zachodzie, ¿e nie dokoñczyli praktyk i nawet nie dostalizezwolenia, aby nauczaæ.AJ.Trzeba mieæ licencjê nauczania, co nie ma nic wspólnego z oœwieceniem.Poprostu musisz siê nauczyæ tego, czego masz nauczaæ.Ksi¹dz katolicki jak ³iczyswojej doktryny, to powinien j¹ najpierw poznaæ.Obojêtne, czy on jestb³ogos³awiony, oœwiecony, czy œwiêty.Wiêkszoœæ nie jest, ale najpierw siê musitego nauczyæ.Niektórzy nauczaj¹cy s¹ niedouczeni, robi¹ podstawowe b³êdyzarówno rytualne, co ma znaczenie, bo to jest energia, z któr¹ pracujesz, jaki nie maj¹ prawid³owych pogl¹dów.Nie na poziomie wgl¹du – oni nie s¹ nauczeniz ksi¹¿ki, o co w tej doktrynie chodzi.P.G.Niektórzy z mistrzów otrzymali patriarchalny przekaz.AJ.To znaczy, ¿e maj¹ prawo kontynuowaæ liniê.P.G.Nie oœwiecony cz³owiek nie dostaje przekazu.AJ.Nie, to nieprawda.P.G.Nie? Mo¿na byæ mistrzem i patriarch¹ nie bêd¹c oœwieconym?AJ.Tak, i tak niestety najczêœciej siê robi, bo to jest wiek dekadenckiejDharmy.Ale to nawet niewiele przeszkadza, bo jeœli jesteœ dobrze nauczony, tojesteœ w stanie tê liniê poci¹gn¹æ.Tylko musisz mieæ ten instynktsamozachowawczy, który ma wielu ludzi Wschodu, natomiast na Zachodzie czegoœtam brakuje.Na Wschodzie wiedz¹, ¿e tak naprawdê tego oœwiecenia nie maj¹,wobec czego trzymaj¹ siê litery.I s¹ tacy, którzy siê tak 'obryj¹' ShinranaShonina, ¿e mówi¹ jego s³Ã³wami jak od siebie.I wiedz¹, ¿e w tej okolicznoœcion powiedzia³ to a w tamtej tamto.I oni to przekazuj¹, chocia¿ nie bior¹udzia³u w przekazie.Problem polega na tym, ¿e ludzie Zachodu maj¹ sk³onnoœæ dokonceptualnego traktowania tego, co przekazuj¹.I zamiast przekazu biernegozaczynaj¹ to interpretowaæ, i tu jest ten pies pogrzebany.Bo czy ty dojdzieszdo oœwiecenia, czy nie, to jest kwestia twojej karmy i to jest zupe³niedrugorzêdne, dla przekazu to nie ma znaczenia.Dla przekazu ma znaczeniewiernoœæ tego przekazu.A twoje osi¹gniêcia s¹ twoj¹ spraw¹ osobist¹.P.G.To znaczy, ¿e ja mogê dobrze przekazaæ naukê i doprowadziæ ludzi dooœwiecenia, samemu nie bêd¹c oœwieconym?AJ.Oczywiœcie, a dlaczego nie? Przecie¿ to nie ty doprowadzasz, tylko Budda.Ty masz przekazaæ Buddê.Jest taka przypowieœæ: W Indiach w bardzo biednejrodzinie by³ sobie ch³opiec, nad wiek dojrza³y.Postanowi³ szukaæ nauczyciela.Poniewa¿ pochodzi³ z ch³opskiej biednej rodziny, z niskiej kasty, na bosakaposzed³ w kierunku najbli¿szego klasztoru.Przed klasztorem zobaczy³ mnicha,który czyta³ ksiêgê.A jak ju¿ czyta³, to znaczy byt m¹dry.Wiêc on podszed³ doniego, uk³oni³ siê i wypowiedzia³ formu³ê tak¹, jak¹ zna³, ¿e prosi o nauki.Iten mnich przeczyta³ coœ, co temu ch³opcu otworzy³o œwiadomoœæ.Pod wp³ywemtego prze¿ycia ten ch³opiec poszed³ do klasztoru, przeszed³ test i zosta³przyjêty.Jako ju¿ znany nauczyciel buddyzmu pomyœla³ któregoœ dnia:„Muszê zobaczyæ, kto mi tak pomóg³".Poszed³ i zobaczy³ – kogo? –niepiœmiennego mnicha, który nauczy³ siê fragmentu jednej ksiêgi i tak ¿ebra³mówi¹c ten fragment, ¿eby ludzie dawali mu jedzenie.I tak w³aœnie przemówi³ doniego Budda.Tak ¿e ty nie musisz tego umieæ, wa¿ne jest tylko, ¿ebyœ bytuczciwy, ¿ebyœ nie przekrêca³ tych stów, których siê nauczy³eœ.P.G.W ró¿nych tradycjach s¹ ró¿ne metody sprawdzania, czy ktoœ jest oœwiecony,a jak to jest w Jodo Shinshu?AJ.U nas siê w ogóle tego nie sprawdza, bo to widaæ.P.G.No dobrze, ale ktoœto musi powiedzieæ, ¿e to widaæ.AJ.Nie, to w ogóle nie jest u nas wa¿ne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]