[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Herrel przeniós³ na mnie p³on¹ceoczy.- WiêŸ pêk³a; ta, któr¹ stworzyliœmy i przywo³aliœmy, odesz³a.WiêŸ pêk³a.zachwia³am siê.Gdzie by³ ch³Ã³d, który zaprowadzi³ mnie zWielkiego Pustkowia do tego kraju? Znikn¹³, ju¿ go nie czu³am; p³ynê³am bezcelu, bez kierunku.Potem us³ysza³am cichy, z³y, triumfuj¹cy œmiech.- Ona mo¿e tylko siebie za to winiæ - sykn¹³ Halse.- Chcia³a pos³ugiwaæ siêswoj¹ moc¹ i to j¹ zgubi³o.Dbaj o ¿onê, póki jeszcze mo¿esz, Herrelu.To ¿onawidmo, a wkrótce nawet tym nie bêdzie!- Co z ni¹ zrobiliœcie?! - Herrel min¹³ Hyrona i rzuci³ siê na Halse'a.Z³apa³go za gard³o i powali³ na ziemiê.Przygl¹da³am siê walcz¹cym ze sob¹ JeŸdŸcomjak we œnie znacznie mniej prawdziwym ni¿ te, w których mnie œcigali.Do tarzaj¹cych siê w pyle dobiegli inni, odci¹gnêli Herrela i przytrzymali,gdy¿ szamota³ siê, chc¹c znów zaatakowaæ Halsowa, który le¿a³ na ziemi, ciê¿kodysz¹c.Potem przemówi³ Hyron:- Graliœmy tak uczciwie, jak to by³o mo¿liwe.Ale wiêŸ pêk³a i ta drugaodesz³a.- Dok¹d?- Tam, gdzie nie mo¿emy za ni¹ pójœæ.Zosta³a stworzona w innym œwiecie i doniego wróci³a, gdy pêk³a wiêŸ, która j¹ tutaj trzyma³a.- Powo³aliœcie j¹ do ¿ycia.Musicie j¹ zwróciæ albo splamiæ swój honor.-Herrel uwolni³ siê z ich r¹k.Nastêpnie podszed³ do mnie, wci¹¿ zwracaj¹c siêdo Hyrona.- Ja za¿¹da³em wszystkiego, Gillan za¿¹da³a wszystkiego, a wypotwierdziliœcie to przysiêg¹.Teraz dotrzymajcie tej przysiêgi! Gillan! -Wzi¹³ mnie w objêcia, ale nie czu³am jego ramion.Zdo³a³am podnieœæ rêce - by³ycienkie, przezroczyste.WiêŸ pêk³a.By³am zmêczona, tak bardzo zmêczona ipusta.i ju¿ nigdy nie zape³niê tej pustki.nigdy.Szary œwiat- Inny œwiat.- powtórzy³ Herrel.- Niech tak bêdzie.Masz klucz do jegobramy, Hyronie.Przekrêæ go teraz albo stañ siê krzywoprzysiêzc¹! - Odwróci³siê, obieg³ spojrzeniem pozosta³ych JeŸdŸców.- Wszyscy jesteœciekrzywoprzysiêzcami!- Nie wiesz, czego ¿¹dasz - powiedzia³ dowódca Kompanii.- Bardzo dobrze wiem, czego ¿¹dam.¯¹dam, abyœcie dotrzymali umowy.Wyœlecienas.- Was? - zapyta³ Hyron.- Chyba j¹ - wskaza³ na mnie ruchem g³owy - poniewa¿ju¿ tam by³a i prze¿y³a.I pozna³a to, co siê tam znajduje.A co do ciebie.nie masz niezbêdnej do tego mocy.Herrel podszed³ do przywódcy, skradaj¹c siê jak kot.Nie widzia³am jego twarzy,ale ka¿dym calem cia³a zdradza³ sw¹ determinacjê.- Zaczynam odkrywaæ, ¿e jestem kimœ wiêcej i wiêcej mogê, ni¿ mi na topozwala³eœ, Hyronie.A ta sprawa jest dla mnie wa¿niejsza ni¿ ¿ycie.Poœlecienas oboje i.Nie, nie za¿¹dam nic dla siebie.Ale domagam siê, ¿ebyœciewspierali Gillan a¿ do granic waszej tak wychwalanej mocy.To wyj¹skrzywdziliœcie, wiêc musicie pomóc w naprawieniu tej krzywdy.Hyron wbi³ w niego wzrok, jakby nie chcia³ wierzyæ w³asnym uszom.Wœródpozosta³ych JeŸdŸców powsta³o poruszenie, rozleg³y siê pomruki, lecz Herrelnawet na nich nie spojrza³.Skupi³ ca³¹ uwagê tylko na dowódcy.- Nie mo¿emy tego zrobiæ tu i teraz - odpar³ Hyron.- A gdzie i kiedy? - zapyta³ Herrel.- W Szarych Wie¿ach.- W Szarych Wie¿ach?! - powtórzy³ z niedowierzaniem Herrel.- Dokonaliœcie tegona pustkowiu, z dala od Szarych Wie¿, dlaczego nagle musicie czuæ wokó³ siebieich mury, ¿eby przywróciæ poprzedni stan, a przynajmniej otworzyæ ów œwiat dlanas dwojga?- Za¿¹dajcie, ¿ebyœmy pomogli jej ze wszystkich si³, kiedy przejdzie przezBramê Miêdzy Œwiatami.Ale nie jestem pewny, czy zdo³amy to zrobiæ.W ka¿dymrazie potrzebujemy dla siebie mocnego punktu zaczepienia, gdy¿ inaczej grozinam poch³oniêcie i rozproszenie.- St¹d do Szarych Wie¿? To daleka droga.Spójrz na ni¹.Czy myœlisz, ¿e czasjej sprzyja? Nie, jest jej wrogiem.Ten spór wydawa³ mi siê tak bardzo daleki i pozbawiony jakiegokolwiek znaczenia- s³owa tylko wpada³y mi do uszu.By³am bardzo zmêczona.Dlaczego nie odjad¹ inie zostawi¹ mnie samej, ¿ebym mog³a zasn¹æ? Tak dobrze by³o spaæ.roztopiæsiê w mroku i o niczym nie wiedzieæ.- Gillan! - Musia³am chyba trochê zag³êbiæ siê w mrok, poniewa¿ Herrel znówmnie obejmowa³ i w jakiœ sposób si³a tego uœcisku sta³a siê zapor¹, którauniemo¿liwi³a mi p³ywanie w ciemnoœciach.Odebra³am te¿ niejasne ostrze¿enie.- Herrelu?- Gillan, spójrz, pomyœl [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rurakamil.xlx.pl
  •