[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Sympatyzuj¹c zarówno z lwami jak i chrzeœcijanami, niechaj otworzy oczy na to,co ta sympatia przys³ania, ¿e obraz ten jest wstrêtnie pomyœlany, wstrêtnienamalowany i wstrêtnie pokolorowany.Niechaj dalej bada tych mistrzów, w nauce i sztuce, ktorzy postrzegali umys³aminiesplamionymi przez emocje.Niechaj nauczy siê wykrywaæ idealizacje, krytykuje je i poprawia.Niech zrozumie fa³szerstwa Rafaela, Watteau, Leightona, Bouguereau; niechdoceni prawdomównoœæ Johna, Rembrandta, Tycjana, O'Conora.Podobne badania w literaturze i filozofii przynios¹ podobne rezultaty.Leczniech nie zapomina o analizie swoich emocji, bo jeœli ich nie pokona, niebêdzie w stanie os¹dzaæ innych.Tak¹ analizê mo¿na przeprowadzaæ w rozmaity sposob.Jednym z nich jest sposóbmaterialistyczny.Na przyk³ad, kiedy nawiedza ciê nocny koszmar, wyjaœnij sobie: "Ten koszmar wynika z przeci¹¿enia mózgu".Prostym sposobem podchodzenia do tego w medytacji jest mahasatipatthana, ktor¹mo¿na stosowaæ w ka¿dej chwili swojego ¿ycia dla oszacowania waroœci wydarzeñ.Szczególnie nale¿y rozwa¿yæ ich wzglêdnoœæ.Twój bol¹cy z¹b nie obchodzi nikogo poza bardzo w¹skim krêgiem ludzi.PowódŸ wChinach znaczy dla ciebie tyle, co kolejny akapit w gazecie.Samo zniszczenieZiemi nie mia³o by znaczenia dla Syriusza.Trudno sobie nawet wyobraziæ, byastronomowie z Syriusza zauwa¿yli takie zak³Ã³cenie.Teraz, zwa¿ywszy, ¿e Syriusz jest tylko jedn¹ z najmniej wa¿nych idei w twoimumyœle, zapytajmy czemu umys³ ten mia³by zostaæ poruszony przez ból zêba? Nieda siê przepracowaæ tego tematu bez tautologii, gdy¿ jest on bardzo prosty iw³aœnie dlatego powinno siê k³aœæ nañ nacisk.Hau ! Hau ! Hau ! Hau ! Hau !W kwestiach etycznych znów staje siê to ¿ywotne, jako ¿e wiêkszoœci ludziwydaje siê niemo¿liwe rozwa¿anie zalet pewnych uczynków bez zajmowania siêwieloma sprawami nie maj¹cymi z tym zwi¹zku.Biblia zosta³a zniekszta³cona przez œwietnie wyszkolonych uczonych, poniewa¿musieli oni wzi¹æ pod uwagê bie¿¹c¹ teologiê.Najbardziej jaskrawym tegoprzyk³adem jest "Pieœñ Salomona", typowy przyk³ad orientalnego erotyzmu.Leczprzyznanie jej takiego statusu nie wprowadzi³oby jej do kanonu, a wiêcwymyœlono, ¿e ma ona wartoœæ symboliczn¹.Próbowano wysublimowaæ brutalnoœæ opisów, lecz nawet ich bezwstyd nie sprosta³zadaniu.Ta forma nieuczciwoœci osi¹ga swój szczyt w oczyszczaniu klasyki."Biblia jestS³owem Bo¿ym, napisanym przez œwiêtych mê¿Ã³w, którzy byli natchnieni DuchemŒwiêtym.Lecz wytniemy te fragmenty, które nam nie odpowiadaj¹"."Szekspir jestnaszym najwiêkszym poet¹ - ale oczywiœcie jest okropny"."Nic nie przeey¿szyliryki Shelleya, lecz musimy udawaæ, ¿e nie by³ ateist¹".Niektórzy t³umacze nie mog¹ znieœæ, ¿e bezbo¿ni Chiñczycy u¿ywaj¹ s³owa SzangTi i udaj¹, ¿e nie mieli na myœli Boga.Inni zmuszeni do przyznania, i¿ oznaczaono Boga, t³umacz¹ to w ten sposób , ¿e "Bóg nie zostawi³ siebie bez œwiadkównawet w tym najbardziej ba³wochwalczym z narodów.Byli oni tajemniczo zmuszanipos³u¿yæ siê tym s³owem, nie wiedz¹c, co ono znaczy" Wynika to z ichemocjonalnego przeœwiadczenia, ¿e s¹ lepsi od Chiñczyków.Najbardziej ra¿¹cy tego przyk³ad mo¿na znaleŸæ w historii badañ nad buddyzmem.Dawni uczeni po prostu nie mogli zrozumieæ, ze kanon buddyjski przeczyistnieniu duszy, uznaje "ja" za z³udzenie spowodowane pewn¹ w³aœciwoœci¹chorego umys³u, nie mogli zrozumieæ, ¿e cel buddystów, Nibbana, ró¿ni siêwielce od ich w³asnego celu, Nieba, pomimo doskona³ej jasnoœci jêzyka, w jakimprowadzone by³y dialogi miêdzy arhatem Nagasen¹ a Królem Melind¹.Ich próbydostosowania tekstu do swoich uprzedzeñ wci¹¿ bêd¹ stanowi³y przyk³ad wielkichg³upstw, jakie robi¹ mêdrcy.I znowu, dobrze wychowany chrzeœcijanin nie jest w stanie pogodziæ siê z tym,¿e Jezus Chrystus jada³ palcami.Zwolennik wstrzemiêŸliwoœci bêdzie wierzy³, ¿ewino na weselu w Kanie by³o winem bezalkoholowym.Uk³ada siê to w taki szalony sylogizm : Nikt, kogo szanujê, tak nie robi.Szanujê Tego-i-Tego.A zatem, Ten-i-Ten tego nie zrobi³.Dzisiejszy moralista wpada w furiê, gdy wyka¿e mu siê fakt, ¿e praktycznieka¿dy wielki czlowiek w historii by³ ordynarnym i notorycznym immoralist¹.Doœæ tego bolesnego tematu !Jak d³ugo staramy siê dopasowaæ fakty do istniej¹cych teorii, miast przyj¹ænaukow¹ postawê, która nakazuje zmieniaæ teoriê (kiedy to konieczne) ze wzglêduna fakty, tak d³ugo bêdziemy pogr¹¿eni w b³êdzie.Cz³owiek religijny gani ten otwarty umys³ naukowca."Powiedz k³amstwo i trzymajsiê go" - oto jego z³ota regu³a. ROZDZIA£ IXPentakl Podobnie jak Magiczny Puchar jest niebiañskim pokarmem Maga, tak te¿ MagicznyPentakl jest jego pokarmem ziemskim.Ró¿d¿ka by³a jego ziemsk¹ moc¹, Miecz zaœ jego moc¹ ludzk¹.Puchar jest pusty po to, by nape³niæ siê wp³ywem dochodz¹cym z wysoka.Pentakljest p³aski jak ¿yzne równiny Ziemi.Pentakl oznacza wizerunek Wszystkiego, omne in parvo, lecz dzieje siê takdziêki magicznemu przekszta³ceniu Pentaklu.Podobnie jak nadaliœmy wartoœæsymboliczn¹ Mieczowi poprzez si³ê naszej Magii, tak te¿ pracujemy z Pentaklem.Ten zwyk³y kawa³ek chleba staje siê cia³em Bo¿ym !Ró¿d¿ka jest wol¹ cz³owieka, jego m¹droœci¹, jego s³owem.Puchar jest jegozrozumieniem, nosicielem ³aski.Miecz jest jego rozs¹dkiem, a Pentakl jegocia³em, œwiatyni¹ Ducha Œwiêtego.Jaka jest d³ugoœæ tej Œwi¹tyni ?Od Pó³nocy do Po³udnia.Jaka jest szerokoœæ tej Œwi¹tyni ?Od Wschodu na Zachód ?Jaka jest wysokoœæ tej Œwi¹tyni ?Od Otch³ani do Otch³ani.Nie ma zatem niczego, co siê porusza b¹dŸ nie porusza pod ca³ym firmamentemnieba , czego nie zawiera³by ten Pentakl, choæ ma on tylko "osiem cali œrednicyi pó³ cala gruboœci"Ogieñ nie jest w ogóle materi¹.Woda jest po³¹czeniem sk³adników.Powietrzejest prawie ca³kiem mieszanin¹ sk³adników.Ziemia zawiera je wszystkie zarównow domieszce, jak i w po³¹czeniu.Odnosi siê to tak¿e do Pentaklu, symbolu Ziemi.A jako ¿e Pentakl wykonany jestz czystego wosku, nie nale¿y zapominaæ, ¿e "wszystko, co ¿yje, jest œwiête".Wszelkie zjawiska s¹ sakramentami.Ka¿dy fakt, a nawet ka¿dy fa³sz musi wejœædo Pentaklu.Jest on wielkim magazynem, z którego Mag korzysta.Gdy mówiliœmy o Pucharze, pokazywaliœmy jak ka¿demu faktowi nale¿y nadawaæznaczenie, jak ka¿dy kamieñ musi mieæ w³aœciwe miejsce w mozaice
[ Pobierz całość w formacie PDF ]