[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ss¹cekoŸlê, nigdy zaœ jagniêcia.Aristoksenos natomiasttwierdzi, ¿e pozwala³ jeœæ wszelkie zwierzêta ¿ywe,z wyj¹tkiem wo³Ã³w poci¹gowych i baranów.Ten sam autor utrzymuje, o czym ju¿ wspomnie-liœmy wy¿ej 1, ¿e Pitagoras przej¹³ swoje pogl¹dy odkap³anki delfickiej Temistoklei.Hieronim podaje, ¿ePitagoras zst¹pi³ do Hadesu i widzia³ tam przywi¹zan¹do spi¿owego s³upa i wyj¹c¹ duszê Hezjoda, a tak¿ezawieszon¹ na drzewie i oplecion¹ wê¿ami duszêHomera.Obaj poeci zostali ukarani za to, co mówilio bogach.Widzia³ tak¿e mê¿Ã³w ukaranych za to,¿e nie chcieli spe³niaæ obowi¹zków ma³¿eñskich.Tak¿ei dla tej swej wiedzy cieszy³ siê wielkim szacunkiemmieszkañców Krotony.Arystyp z Gyreny mówi w swejksiêdze O filozofach przyrody, ¿e imiê Pitagoras zawdziê-cza³ temu, ¿e g³osi³ prawdê nie gorzej ni¿ Apollo Py-tyjski 2.Wieœæ g³osi, ¿e Pitagoras nakazywa³ swoim uczniom,1 Por wy¿ej VIII 8.2 Imiê Ðõèáãüñáò uwa¿a autor za z³o¿enie z Ðý·8·éïò (Apollo Pytyjski)i Üãïñåýåéí (g³osiæ, mówiæ).aby wracaj¹c do domu zadawali sobie nastêpuj¹cepytania:Jaki b³¹d pope³ni³em? Go zdzia³a³em? Jakiego obo-wi¹zku zaniedba³em?Zakazywa³ sk³adaæ ofiary krwawe, a pozwala³ siêmodliæ na klêczkach tylko przed nie skalanym krwi¹o³tarzem.Zabrania³ przysiêgaæ na bogów: cz³owieksam bowiem winien zas³ugiwaæ na wiarê.Starców na-le¿y czciæ, bo to, co jest wczeœniejsze, jest bardziejgodne szacunku, jak np.we wszechœwiecie wschódprzed zachodem, w ¿yciu ludzkim pocz¹tek przedkoñcem, w ¿yciu wszelkich istot ¿ywych urodzenieprzed œmierci¹.Bogów nale¿y bardziej czciæ ni¿ de-monów, herosów bardziej ni¿ ludzi, a wœród ludzinajwy¿sz¹ czeœæ cz³owiek winien rodzicom.Nale¿y takwspó³¿yæ z ludŸmi, aby przyjació³ nie czyniæ nieprzy-jació³mi, lecz przeciwnie, nieprzyjació³ — przyjació³mi.Niczego nie nale¿y uwa¿aæ za swoj¹ w³asnoœæ.Prawunale¿y pomagaæ, a z bezprawiem walczyæ.Roœlinuprawnych nie niszczyæ ani nie uszkadzaæ, tak samozwierz¹t, które nie przynosz¹ szkody ludziom.Wsty-dliwoœæ i powœci¹gliwoœæ nie powinny byæ ani wyœmie-wane, ani pogardzane.Nale¿y unikaæ nadmiernegospo¿ywania miêsa.Podnó¿e nale¿y przerywaæ i na nowopodejmowaæ.Pamiêæ æwiczyæ.W gniewie nic nie mówiæi nie czyniæ.Wszelkie wró¿by szanowaæ.Œpiewaæ dowtóru liry hymny na czeœæ bogów, a ludziom szlache-tnym okazywaæ wdziêcznoœæ.Powstrzymywaæ siê odjedzenia bobu, poniewa¿ zawieraj¹c w sobie wielepowietrza uczestniczy jak najbardziej w tchnieniu¿yciowym.Zreszt¹ lepiej jest dla ¿o³¹dka, jeœli go nieprzyjmuje, bo dziêki temu we œnie cz³owiek ma lekkiei spokojne myœli.Aleksander mówi w Sukcesjach filozofów, ¿e znalaz³w pismach pitagorejczyków takie jeszcze myœli Pitago-rasa: Pocz¹tkiem wszechrzeczy jest jednostka, czylimonada (ìïíÜò).Æ monady powstaje nieograniczonadwójka', czyli dyada (áüñéóôïò äõÜò), bêd¹ca natural-nym pod³o¿em dla jednostki, swojej przyczyny.Z mo-nady i nieograniczonej dyady powstaj¹ liczby, z liczb —punkty (óçìåßá), z punktów — linie (ãñáììáß), z li-nii — p³aszczyzny (åðßðåäá ó÷Þìáôá), z p³aszczyzn —bry³y (óôåñåÜ Ã³÷Þìáôá), a z bry³ powstaj¹ cia³a podpa-daj¹ce pod zmys³y (ôá áßó&çôÜ Ã³þìáôá), którychczterema elementami (óôïé÷åßá) s¹: ogieñ, woda,ziemia i powietrze.Te elementy wymieniaj¹ siê i prze-chodz¹ w siebie nawzajem, przy czym powstaje z nichœwiat o¿ywiony (êüóìïò Ýìøõ÷ïò), rozumny (íïçñüò),kulisty; w jego centrum znajduje siê ziemia, która makszta³t kuli i wszêdzie jest zamieszkana.Istniej¹ tak¿eantypody, dla których gór¹ jest to, co dla nas jest do-³em.W równej iloœci (ßóüìïéñá) wystêpuj¹ w œwiecieœwiat³o i ciemnoœæ, ciep³o i zimno, suchoœæ i wilgoæ.Gdy przewagê ma ciep³o — jest lato, gdy przewagêma zimno — jest zima, gdy przewa¿a suchoœæ,mamy wiosnê, a gdy przewa¿a wilgoæ, mamy jesieñ.Gdy wszystko jest równomierne, mamy najpiêkniejszepory roku.Kwitn¹ca wiosna jest zdrow¹ por¹ roku,a póŸna jesieñ — niezdrow¹, Podobnie jest z poramidnia: poranek orzeŸwia, a wieczór os³abia i dlategojest mniej zdrowy.Powietrze okalaj¹ce ziemiê jestnieruchome i niezdrowe, a wszystko, co siê w nim znaj-duje, podlega œmierci.Natomiast powietrze znajduj¹cesiê w najwy¿szych warstwach, które pozostaje w usta-wicznym ruchu, jest czyste i zdrowe, a wszystko,co siê w nim znajduje, jest nieœmiertelne, a wiêc boskie.S³oñce, ksiê¿yc i inne gwiazdy s¹ bogami, bo przewa¿aw nich ciep³o, które jest podstaw¹ ¿ycia.Ksiê¿yc otrzy-muje œwiat³o od s³oñca.Ludzie s¹ spokrewnieni z bo-gami, poniewa¿ cz³owiek uczestniczy w cieple.Dlategote¿ bóg ma nad nami pieczê i opatrznoœæ.Przeznaczenie(åéìáñìÝíç) jest przyczyn¹ organizacji wszechœwiata,zarówno ca³oœci, jak i czêœci.Promieñ s³oneczny prze-chodzi przez eter zimny i gêsty.Powietrze nazywaj¹wiêc eterem zimnym, morze zaœ i wszelk¹ wilgoægêstym eterem.Promieñ s³oneczny przechodzi tak¿ew g³¹b i dziêki temu wszystko o¿ywia.¯yje zaœ wszystko,co uczestniczy w cieple.Dlatego roœliny s¹ równie¿istotami ¿ywymi (æþá).Ale nie wszystko, co ¿yje,ma duszê.Dusza jest bowiem odpryskiem zarównoeteru ciep³ego, jak i zimnego, poniewa¿ wspó³uczestniczy(óõììåôÝ÷åé) tak¿e w eterze zimnym.Dusza jest czymœinnym ni¿ ¿ycie; jest nieœmiertelna, nieœmiertelne jestbowiem to, czego jest odpryskiem.Istoty ¿ywe rodz¹siê jedne z drugich, z nasienia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]